„Nie” do końca trzeźwy poranek
Coraz powszechniejszy jest brak przyzwolenia społecznego na siadanie za kierownicą samochodu przez nietrzeźwego kierowcę. Wysokie kary i częste kontrole policyjne także odstraszają kierowców przed wypiciem. Niestety jak się okazuje nie wszystkich. W Łomży podczas tradycyjnej już akcji „trzeźwy poranek” dziś policjanci zatrzymali 57-latka, który jechał na dwóch gazach.
Mieszkaniec Łomży kierując volkswagenem dojechał do stworzonego przez policjantów punktu kontrolnego na ul. Zjazd. Tu wpadł dmuchając w tester trzeźwości. Przeprowadzone przez policjantów badania wykazały, że mężczyzna kierował mając 0,23 mg alkoholu w wydychanym powietrzu, czyli blisko pół promila w organizmie. Taka ilość alkoholu we krwi (od 0.1 do 0.25 mg/ml) określana jest jako stan po spożyciu alkoholu i oznacza, że kierowca będzie ukarany jak za wykroczenie. Policjanci mężczyźnie od razu zatrzymali prawo jazdy, a karę ma wymierzyć sąd.
Za wykroczenie grozi areszt od 5 do 30 dni, grzywna od 50 zł do 5 000 zł, oraz utrata uprawnień do kierowania pojazdami na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Jeśli alkomat wskazałby wynik powyżej 0,25 mg/ml wówczas oznaczałoby to, że kierowca popełnił przestępstwo. W takich przypadkach możliwe kary są znacznie poważniejsze: grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3, co najmniej 5 000 zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, i zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata.
Tylko we wtorek rano policjanci w ramach akcji „trzeźwy poranek” skontrolowali trzeźwość 100 kierowców w Łomży. Punkty kontrolne zorganizowano na skrzyżowaniu Alei Legionów z ulicą Przykoszarową oraz na ulicy Zjazd. 57-latek był jedynym z nich, który zdecydował się wsiąść za kierownicę pod wpływem alkoholu.