Radni zaoszczędzą na dietach?
Radni z PiS na poprzedniej sesji zmniejszyli liczbę komisji Rady Miejskiej w Łomży i przy okazji „wyczyścili” z ich władz wszystkich opozycyjnych radnych, teraz ci opozycyjni radni chcą „rządzącym” znacząco obciąć diety. Zarówno pierwsi jak i drudzy jako pretekst zmian, wskazują chęć zmniejszenia wydatków na funkcjonowanie Rady Miejskiej. Według wyliczeń prezentowanych we wniosku radnych o zmniejszenie diet na działaniach PiS dało się zaoszczędzić „nie więcej niż 15.600 zł rocznie”, a na proponowanej obniżce diet oszczędność w skali roku wyniosłyby nie mniej niż 91.000 zł.
Wniosek o obniżkę diet złożyło siedmioro radnych – czworo wybranych z list wyborczych Platformy Obywatelskiej: Edyta Śledziewska, Maciej Borysewicz, Dariusz Domasiewicz, Stanisław Oszkinis, a także Ewa Chludzińska, Andrzej Wojtkowski i Tadeusz Zaremba. To ten ostatni ma prezentować wniosek podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej. W pisemnym uzasadnieniu projektu uchwały radni napisali, że kontynuują podjętą przez Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości inicjatywę zmniejszenia wydatków na funkcjonowanie Rady Miejskiej. Zaznaczają, że dotychczasowym rezultatem jest symboliczne obniżenie tych wydatków o kwotę nie większą niż 15.600 zł rocznie, tj. około 3,9% od zaplanowanej na 2017 rok kwoty wydatków. Podkreślają też, że ta symboliczna oszczędność została zrealizowana wyłącznie poprzez zmniejszenie diet radnym, którzy nie poparli wniosku prezydenta w sprawie bardzo znaczącej podwyżki opłat za śmieci. To wówczas załamała się, rządząca w Radzie Miasta przez ponad dwa lata proprezydencka koalicja, w której nie było radnych z klubu PiS. W efekcie prezydent Mariusz Chrzanowski z PiS wniosek o podwyżkę podatku śmieciowego musiał składać aż trzy razy. Ostatecznie podwyżki udało się przepchnąć dzięki „zjednoczeniu” wszystkich radnych wybranych w 2014 roku z list wyborczych PiS.
Przed miesiącem oficjalnie ogłoszono powiększenie klubu PiS o radnych „wiernych” prezydentowi, i ta nowa większość, wspierana trójką radnych wiernych w poprzedniej kadencji prezydentowi z SLD, dokonała zmian i czystek w komisjach. (zobacz: „Rządząca 14”, czyli radni z PiS +)
W konsekwencji zmian sprzed miesiąca funkcje i wyższe diety otrzymali tylko „rządzący”. Teraz radni z opozycji rewanżują się proponując znaczącą obniżkę diet funkcyjnych.
- Dotychczasowa, ponad dwukrotna wysokość diety przewodniczącego Rady w stosunku do „szeregowego” radnego nie ma żadnego merytorycznego ani moralnego uzasadnienia – piszą radni we wniosku o obniżki diet i przedstawiają propozycję, która „powoduje realną oszczędność w skali roku w kwocie nie mniejszej niż 91.000 zł, co 23% kwoty zapisanej w budżecie miasta.” - W sytuacji, gdy corocznie zaciągane kredyty są wykorzystywane głównie na spłatę rat i odsetek od wcześniejszego zadłużenia (tzw. rolowanie długu z koniecznością płacenia coraz większych odsetek), Radni Rady Miejskiej są moralnie zobowiązani do szukania oszczędności budżetowych w pierwszej kolejności w ramach własnego uposażenia – czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
Podpisani pod wnioskiem radni chcą ustalić miesięczną dietę zryczałtowaną w wysokości: 800 zł dla zwykłego radnego, 850 zł dla zastępcy przewodniczącego Komisji, 900 zł dla przewodniczącego Komisji i wiceprzewodniczących Rady Miejskiej oraz 1000 zł dla przewodniczącego Rady Miejskiej.
Zgodnie z tą propozycją uczestniczący w posiedzeniach Rady Miejskiej przewodniczący Zarządu Rad Osiedli mieliby otrzymywać miesięcznie po 220 zł.
Obecnie diety radnych Łomży uzależnione są od ustalanej przez rząd maksymalnej wysokości diet radnych. Przewodniczący Zarządu Rad Osiedli ma jej 10%, szeregowy radny 45%, zastępca przewodniczącego Komisji 50%, przewodniczący Komisji 65%, wiceprzewodniczący Rady 75%, a przewodniczący Rady 100%.
