Misiewicz miał prawo
Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe odmówiła wszczęcia postępowania ws. Bartłomieja Misiewicza. Chodziło o podejrzenia, że jako rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej przekroczył uprawnienia - użył służbowej limuzyny do celów prywatnych. W styczniu będąc w Białymstoku przyjechał „luksusowym BMW” przed jeden z klubów, w którym potem się bawił, pod opieką funkcjonariusza Żandarmerii Wojskowej. Śledczy potwierdzili te fakty, ale uznali, że miał do tego prawo.
Sprawę balangi Misiewicza opisał dziennik FAKT – zobacz: Misiewicz w nocnym klubie w Białymstoku: A ty nie chcesz być ministrem?
Zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa złożył poseł Krzysztof Truskolaski z Nowoczesnej. Teraz, po kilku tygodniach badania sprawy prokuratura oceniła, iż do popełnienia przestępstwa jednak nie doszło i odmówiła wszczęcia postępowania wobec braku znamion czynu zabronionego. Jak wynika z komunikatu rzecznika Prokuratury Okręgowej w Białymstoku śledczy uznali, że Bartłomiej Misiewicz nie przekroczył uprawnień, albowiem działał w ich ramach.
Oto fragment komunikatu opublikowanego przez rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Białymstoku
(...)Jak wynika z informacji udzielonej przez Ministerstwo Obrony Narodowej oraz z przepisów wewnętrznych Ministerstwa, Pan Bartłomiej Misiewicz, jako Szef Gabinetu Politycznego Ministra Obrony Narodowej był dysponentem pojazdu funkcyjnego z kartą drogową A, co uprawniało go do wyłącznego dysponowania służbowym samochodem osobowym bez ograniczenia limitu kilometrów (...).
W dniu 22 marca 2017 r. wydano postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie, wobec stwierdzenia, że opisany wyżej czyn nie wypełnia znamion czynu zabronionego, tj. na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.
Podstawą tej decyzji było stwierdzenie, że Bartłomiej Misiewicz – dysponując samochodem służbowym wraz z kierowcą, będącym funkcjonariuszem Żandarmerii Wojskowej, pozostającym w dyspozycji Ministerstwa Obrony Narodowej – działał w ramach przysługujących mu uprawnień (co wynika z przytoczonych wyżej przepisów wewnętrznych MON z 2008 i 2009 r.), a tym samym nie doszło do ich przekroczenia.
Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa – wobec braku osób uprawnionych do jego zaskarżenia – jest prawomocne.
p.f. Rzecznik Prasowy
Prokuratury Okręgowej
w Białymstoku
prokurator Łukasz Janyst