Muzyczne „Znaki” Macieja Balcara
Wokalista zespołu Dżem Maciej Balcar wystąpił w Łomży ze swym solowym projektem. Promował wydaną dwa tygodnie temu płytę „Znaki”, więc program koncertu był oparty na najnowszych piosenkach, w tym już dobrze znanych „O Maku” do tekstu Czesława Miłosza, „Pokochaj” i „Traf”. Zabrzmiały też starsze utwory, jak entuzjastycznie przyjęte przez słuchaczy „Popiół i diament” ze słowami Cypriana Kamila Norwida oraz przeróbka „Wolności” Marka Grechuty. – Postanowiłem nagrać ten utwór w hołdzie mojemu mistrzowi – mówi Maciej Balcar. – Przekaz tego tekstu jest niesamowity i cieszy mnie, że dla słuchaczy jest to jeden z najważniejszych utworów, które słyszą na naszym koncercie, bo to oznacza, że mój wybór był dobry!
Solowa kariera nie jest tylko i wyłącznie kaprysem wokalisty jednej z legend polskiego rocka.
– Moja pierwsza płyta „Czarno” ukazała się w 1998 roku i w momencie kiedy dostałem od kolegów z Dżemu propozycję współpracy, to miałem już w przygotowaniu drugą płytę – mówi Maciej Balcar. – Oczywiście to ogromny zaszczyt być w szeregach Dżemu, pracować z tymi ludźmi na jednej scenie. Była to jednak trudna decyzja, bo musiałem solowe utwory schować do szuflady, chociaż od początku myślałem, żeby kontynuować tę solową działalność.
Ta trudna sztuka udaje się artyście z powodzeniem już od lat. Rokrocznie, najczęściej w lutym, rusza na trasę koncertową – tegoroczna promuje jego najnowszy, już piąty album solowy.
– Zawsze staram się, żeby było to 16 koncertów w 16 dni – mówi Maciej Balcar. – W tym roku odbyło się to na „zakładkę”, bo z Dżemem miałem do zagrania koncerty 9-10, a już 11. ruszyłem z chłopakami w tę trasę. Krzysiu Krupa gra z Anią Wyszkoni, Maciek Mąka z Agnieszką Chylińską, Piotrek Wojtanowski z Renatą Przemyk, a Jasio Gałach bierze udział w bardzo wielu różnych projektach, więc taka jedna, długa trasa to chyba dla każdego z nas jest najlepsze rozwiązanie.
Potwierdził to łomżyński koncert w sali Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich. Muzycy imponowali formą i zgraniem, wykonując 16 utworów. Było wśród nich aż dziewięć nowości.
Poza pierwszym singlem „O maku” zabrzmiały też: hardrockowy „Wiarus”, „Dzień mija” z harmonijkowym solem Balcara, mroczny „Trzecia rano” z hipnotycznym basowym pulsem czy wykonana tylko przez wokalistę z klawiszowym akompaniamentem poetycka ballada „Pokochaj”.
– „O maku” i „Trzecia rano” to utwory będące taką forpocztą tej płyty na ubiegłorocznej trasie akustycznej i nie dla wszystkich są nowością – mówi Maciej Balcar. – 8-9 utworów premierowych zwykle na takim koncercie się pojawia, a reszta to oczywiście te najważniejsze w mojej historii: od samych początków od płyty „Czarno”, poprzez „Wolność”. Zaśpiewać „Dni których nie znamy” Grechuty, czy w przypadku Niemena „Pod papugami” oczywiście można, ale uważam, że „Wolność” jest taką perełką, która poza nielicznymi, którzy wgłębili się w twórczość Marka Grechuty, jest praktycznie nieznana, a warta przypomnienia szerszej publiczności.
Wszyscy muzycy, łącznie z liderem, który popisał się scatem, zagrali też długie partie solowe, a w „Ona przyjdzie” i finałowym „Bądź jak...” zaprezentowali bardzo swobodne podejście do formy utworów, łącząc rocka i bluesa ze swobodnymi, czerpiącymi z jazzu improwizacjami.
Świadkami tego udanego, zorganizowanego przez Regionalny Ośrodek Kultury w Łomży, koncertu byli fani Dżemu i Balcara nie tylko z Łomży i jej okolic, ale też Warszawy, Olsztyna, Ostrołęki czy Białegostoku. Wielu z nich zamierza być na więcej niż jednym koncercie tej trasy, bo jak podkreślają, kolejna taka okazja będzie dopiero za rok.
– W zeszłym roku graliśmy 17 koncertów i Joli z okolic Kędzierzyna policzyliśmy ich bodajże 14 i to był już absolutny rekord – mówi Maciej Balcar. – Tacy ludzie bardzo cieszą, bo nie traktują koncertu pojedynczo, wiedzą, że staram się zmieniać setlistę i urozmaicać ją ze względu na takie osoby, które tylko raz w roku mają okazję posłuchać moich solowych koncertów – nie usłyszą więc tego samego, będąc dwa-trzy razy na naszych występach w trakcie trasy.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk
