Bez kredytów Łomża nie da rady
Zaciągnięcie kolejnych 25 milionów złotych kredytu zakłada przedstawiony przez prezydenta Mariusza Chrzanowskiego projekt przyszłorocznego budżetu miasta. Pieniądze te mają być wydane na pokrycie planowanego deficyt budżetu w wysokości ponad 15,5 mln zł, a reszta – czyli 9,5 mln zł - na spłatę wcześniej zaciąganych kredytów. Z zaprezentowanej jednocześnie projektu wieloletniej prognozy finansowej miasta wynika, że dług Łomży na koniec 2017 roku ma podskoczyć do niemal 134 milionów złotych.
Na koniec tego roku miasto Łomża ma być zadłużone na ok. 118 mln zł. Zaciągnięcie planowanego przez prezydenta kolejnego kredytu w przyszłym roku podniesie to zadłużenie do 133 mln 778 tys. zł, bo w tym samym czasie musimy spłacić niemal 9,5 mln zł rat kredytów zaciągniętych w poprzednich latach. Warto dodać, że tylko w przyszłym roku na odsetki od kredytów Łomża wyda 4,3 mln zł, czyli razem z ratą kredytu będzie to 13,8 mln zł. To o blisko 3 mln zł więcej niż w tym roku. Cały blisko 134 mln zł kredyt mamy spłacać sukcesywnie do 2030 roku. Sama jego obsługa w tym czasie – według prognoz miejskich urzędników – wyniesie dodatkowe ponad 38 milionów złotych.