Pożyczka online nie tylko w złotówkach
Gdyby przyjrzeć się dokładnie regulaminom serwisów pożyczkowych można zauważyć, że każdy pożyczkodawca deklaruje udzielanie pożyczki online wyłącznie w złotówkach. Niemniej w erze globalnej wioski można sięgnąć po pomoc finansową w innej walucie.
Umowa o kredyt konsumencki, w tym umowa pożyczki online, może być zawarta na kwotę wynoszącą maksymalnie 255 550 zł, albo jej równowartość w walucie obcej, zgodnie z art. 3 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim (Dz. U. z 2016 r., poz. 1528, j.t.). Problem w tym, że pożyczki online są udzielane wyłącznie w walucie polskiej – może słusznie?
Ryzyko walutowe zniechęca do obcych walut
Pożyczka online w obcej walucie, podobnie jak owiane złą sławą kredyty udzielane we frankach szwajcarskich są związane z ogromnym ryzykiem finansowym związanym ze zmianą poziomu kursu walutowego. Ryzyko walutowe jest niebezpieczne zarówno dla pożyczkodawcy, jak i dla pożyczkobiorcy. W ostatecznym rozrachunku mogłoby się okazać, że z powodu zmian kursu walut obcej, w której zostało udzielone dofinansowanie, firma pożyczkowa otrzyma mniej niż powinna, albo więcej niż pierwotna równowartość zobowiązania w złotówkach.
Prywatne pożyczki w obcej walucie
Znacznie łatwiej uzyskać pożyczkę prywatną w walucie obcej, mimo obowiązywania ograniczeń wynikających z prawa dewizowego. Przedmiotem pożyczki powinna być kwota określona w walucie polskiej.
Udzielenie pożyczki w obcej walucie może być korzystne w przypadku długoterminowych pożyczek. Pożyczkobiorca otrzymuje równowartość 10 tys. euro w złotówkach. W terminie określonym w umowie spłaca on prywatnemu pożyczkodawcy kwotę 10 tys. euro – też w złotówkach. Klauzula nosi nazwę salwatoryjnej i umożliwia tzw. waloryzację umowną.
Problem w tym, że przelicznikiem w przypadku wypłaty kwoty pożyczki jest kurs średni NBP z dnia zawarcia umowy, a w przypadku spłaty – z dnia spłaty. Z uwagi na ryzyko walutowe, przez które pożyczkobiorca (konsument) może dużo stracić.
Podsumowując powyższe rozważania o pożyczaniu w obcych walutach można stwierdzić, że konsumenci mają taką możliwość, ale rzadko z niej korzystają, co jest słuszne i uzasadnione. Każda transakcja jest obciążona ryzykiem finansowym związanym z niewypłacalnością dłużnika. Dodatkowe ryzyko walutowe jest zupełnie niepotrzebne – a od wymiany złotówek na walutę obcą mamy kantory i banki.