„Rozmowy o życiu”
O godzinie 12.00 na Starym Rynku w Łomży było około 20 osób – w zdecydowanej większości ubranych na czarno kobiet, choć byli i mężczyźni. W ciągu kolejnych kilkudziesięciu minut doszło jeszcze około 20 osób. Nie skandowano haseł, były rozdawane ulotki i tylko jeden transparent „popieram #CzarnyProtest”. Na Starym Rynku pojawił się także patrol policji, który wśród zebranych poszukiwał organizatora zgromadzenia, by ustalić jego cel... Usłyszał, że toczą się tu rozmowy o życiu.
Osoby, które w poniedziałkowe południe przyszły na Stary Rynek, otwarcie mówiły, że są tu, aby poprzeć ogólnopolski czarny protest przeciwko planom zmiany ustawy aborcyjnej. Przyszli tu spontanicznie, a o akcji dowiedzieli się z internetu.
- Jestem tu w imieniu swoim, mojej córki i jej córki – mówi jedna z uczestniczek łomżyńskiego czarnego protestu.
Ogólnopolska akcja związana jest z ubiegłotygodniową decyzją Sejm, który skierował do dalszych prac w komisji, zgłoszony obywatelski projekt ustawy zakazujący przerywania ciąży.
W Łomży „czarny protest” trwał około 30 - 40 minut. Po tym czasie uczestnicy tak samo spontanicznie i bez okrzyków jak zberali się, tak w ciszy i spokojnie rozeszli się.
Policja podaje, że patrol, który pojawił się w tym czasie na Starym Rynku wśród uczestników próbował ustalić jaki charakter miało to zgromadzenie. Przyjęto, że było to zgromadzenie spontaniczne, a w jego trakcie nie doszło do zakłócenia ładu i porządku.