To nie jest patriotyzm, to kpina z bohaterów
Obchodzone 15 sierpnia Święto Wojska Polskiego ustanowione jest na pamiątkę Bitwy warszawskiej sprzed 96 lat, gdy Wojsko Polskie na przedpolach stolicy rozbiło Armię Czerwoną. Z tej bitwy, określanej także „cudem nad Wisłą” i „18. decydującą bitwa w dziejach świata”, która Polskę i cała Europę uchroniła przed zalewą bolszewicką jest wiele przekazów, że to Matka Boża czuwała nad polskimi wojskami - mówił ks. bp Tadeusz Bronakowski, który w przypadającą tego dnia kościelną uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny przewodniczył Mszy świętej w intencji Ojczyzny sprawowanej w Katedrze. - Tak często stajemy ze łzami w oczach przed pomnikami bohaterów, także tych najmłodszych z Bitwy warszawskiej, tak często jesteśmy na dożynkach, dziękujemy Bogu za rolniczy trud, a potem urządzamy pijackie libacje i pijani wracamy do naszych domów. To nie jest patriotyzm, to kpina z bohaterów – mówi biskup.
Miejskie obchody Święta Wojska Polskiego rozpoczęły się o godz. 9.30 na placu Papieża Jana Pawła II. W trakcie kilkuminutowej uroczystości delegacje władz miasta i powiatu, parlamentarzyści, przedstawiciele wojska, kombatanci, harcerze złożyli kwiaty przed pomnikiem żołnierzy 33 Pułku Piechoty, którego żołnierze walczyli w wojnie polsko-bolszewickiej 1919-1921. Następnie uczestnicy przeszli do Katedry na Mszę świętą w intencji Ojczyzny, której przewodniczył biskup pomocniczy Tadeusz Bronakowski. Podkreślał, że dziś świętujemy uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i przypominał, że wzięcie Maryi z duszą i ciałem do nieba jest dogmatem naszej wiary.
W wygłoszonej homilii mówił o znaczeniu Bitwy warszawskiej, w której Polacy powstrzymali nawałę bolszewicką usiłującą zniszczyć dopiero co odrodzoną Ojczyznę i zalać całą Europę. Przypominając kapelana ks. Ignacego Skorupkę, który ze stułą i krzyżem w ręku zginął na polu bitwy, ówczesnego nuncjusza apostolskiego w Polsce, przyszłego papieża Piusa XI, który jako jeden z nielicznych dyplomatów nie uciekł z zagrożonej Warszawy, ale pozostał w niej umacniając ducha walczących i papieża Benedykta XV, który błogosławił Polakom i prosił, aby tam gdzie tylko się da odmawiano różaniec z prośbą o wsparcie dla broniących się Polaków i zwycięstwo za przyczyną Maryi podkreślał, że „Bóg, wiara i Kościół nie są zagrożeniem dla narodu i bezpieczeństwa”.
- To tylko ludzie zaślepieni ideologią, tak jak bolszewicy w 1920 roku mogą głosić podobne tezy - mówi biskup Bronakowski nawiązując do współczesnych ataków liberalnych mediów na kapłanów i kościół. - Wrogowie wiary wiedzą doskonale, że zniszczyć dzisiaj kapłanów, to zniszczyć Kościół, ale także zaszkodzić Ojczyźnie – podkreślał biskup.
Hierarcha przypominał także słowa papieża Franciszka skierowane do Argentyńczyków, że „Ojczyzna jest matką, którą mamy kochać” i że „matki nie można sprzedać”. Potem pytał, czy władze Polski – krajowe i samorządowe - organizując i ułatwiają sprzedaż alkoholu nie sprzedają matki Ojczyzny.
- Nie będzie trzeźwego narodu bez zdecydowanej polityki ograniczania fizycznej i ekonomicznej dostępności, a także zakazu jego reklamy – mówił biskup podkreślając, że w Polsce alkohol jest wszechobecny. - Tak często stajemy ze łzami w oczach przed pomnikami bohaterów, także tych najmłodszych z Bitwy warszawskiej, tak często jesteśmy na dożynkach, dziękujemy Bogu za rolniczy trud, a potem urządzamy pijackie libacje i pijani wracamy do naszych domów. To nie jest patriotyzm, to kpina z bohaterów – dodawał.
Dziś jeszcze w ramach obchodów Święta Wojska Polskiego w Łomży wieczorem na Starym Rynku odbędzie się koncert „Ku Pamięci i Nadziei”. Na scenie wystąpią: Mad Bee, Bethel i Panny Wyklęte.