Wielkie straty po jednej burzy
Ponad 140 wniosków o oszacowanie strat złożyli rolnicy z gminy Łomża po nawałnicy jaka przeszła nad regionem niemal dwa tygodnie temu - w poniedziałek 11 lipca. Przez cały tydzień straty w gospodarstwach szacowała powołana przez Wojewodę Podlaskiego specjalna komisja składająca się z urzędników gminy i specjalistów z Ośrodka Doradztwa Rolniczego i Izby Rolniczej. - Największe straty są w pasie Podgórze, Siemień, Rybno w kierunku Pniewa – mówi Dorota Pazik, sekretarz gminy Łomża. - Tu straty w uprawach zbóż i kukurydzy przekraczają 70%.
Niszczycielska nawałnica przeszła nad Łomżą i okolicznymi wioskami przed wieczorem. Trawał nie wieęcej niż kilkanaście minut, ale silnemu wiatrowi i ulewie towarzyszyło gradobicie, a grad miejscami miał wielkość złotówek. Nawałnica powalała drzewa, łamała konary, niszczyła budynki i uprawy.
- Na terenie gminy Łomża uszkodzonych została wówczas 19 budynków gospodarczych, przy czym w trzech przypadkach – jednego garażu i dwóch stodół zniszczenia są duże – mówi sekretarz gminy Łomża.
Rolnicy z gminy w sumie złożyli 145 wniosków o oszacowanie strat. Większość dotyczyła zniszczonych uprawa.
- W ubiegłym roku, gdy mieliśmy klęskę suszy wniosków o oszacowanie strat było ponad 400, więc skala tegorocznej jednostkowej nawałnicy jest jednak bardzo duża – zauważa Pazik.
Największe straty ponieśli rolnicy mający swe pola w pasie Podgórze, Siemień, Rybno i dalej w kierunku Pniewa. Tu miejscami w uprawach kukurydzy komisja oszacowała je nawet na ponad 80%. W pozostałych regionach – Koty, Lutostań, Milewo, Puchały – straty w uprawach zbóż sięgają do 50%.
Wielkość materialna strat rolników z gminy Łomża nie została jeszcze wyliczona. Zgodnie z prawem rolnicy mogą liczyć na pomoc państwa tylko w przypadku poniesienia strat przekraczających 30% wszystkich upraw w gospodarstwie. Pomoc w głównej mierze sprowadza się do udzielania nisko oprocentowanych kredytów.
- Gmina ze swej strony ma także możliwość przyznawania zasiłków celowych dla gospodarstw, które poniosły największe straty i ewentualnie umorzenia podatków – dodaje Dorota Pazik.