Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Księża-śpiewacy operowi w Czartorii

Servi Domini Cantores, jeden z nielicznych na świecie zespołów wokalnych złożonych z duchownych i zarazem solistów operowych najwyższej klasy, wystąpił podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzyczne Dni Drozdowo-Łomża. – Powstaliśmy lat temu 16, kiedy takim zespołom jak The Priests jeszcze nie śniło się, by występować na scenie! – mówi ks. Paweł Sobierajski, który wraz z ks. Robertem Kaczorowskim i o. Rafałem Kobylińskim zaśpiewał w ośrodku „Iris” pieśni polskich kompozytorów, operowe arie oraz pieśni neapolitańskie. – Skoro zdecydowaliśmy się być ludźmi sceny i estrady, skoro zdecydowaliśmy się na profesjonalizm, to mówiąc A, trzeba też dojść do Z, tak więc śpiewamy i taki repertuar!

Pomimo niepewnej pogody we wtorkowy wieczór do Czartorii zjechało około dwustu melomanów, by na żywo podziwiać wokalny kunszt księży-śpiewaków. Servi Domini Cantores (Śpiewający Słudzy Pańscy) są wyjątkowymi mistrzami, chociaż sam zespół powstał w sumie przypadkowo. 
– To wydarzyło się wówczas, kiedy jako świeżo upieczony doktor wokalistyki wziąłem udział w warsztatach wokalnych – mówi ks. Paweł Sobierajski. –Występowałem tam incognito, ale gdy mnie usłyszał pan Orłowicz, zapytał, gdzie śpiewam na co dzień. Odpowiedziałem, że nie śpiewam zawodowo, chociaż uczę śpiewu solowego na Akademii Muzycznej w Katowicach. Zatelefonowali tam i już na kolejnych zajęciach byłem rozszyfrowany jako ksiądz. 
Wtedy ks. Sobierajski dowiedział się, że w gdańskiej Akademii Muzycznej też studiuje ksiądz, który jest wokalistą, Robert Kaczorowski. Prof. Eugeniusz Sąsiadek, wybitny pedagog wokalny z Akademii Muzycznej we Wrocławiu, podsunął z kolei kandydaturę studiującego nad Odrą ks. Zdzisława Madeja, a zaprzyjaźniony organista poinformował o kolejnym śpiewającym kapłanie, 
jezuicie o. Rafale Kobylińskim z Warszawy. Jako ostatni dołączył do zespołu redemptorysta o. Tomasz Jarosz i skład pięciu, wykształconych jak rzadko kiedy, śpiewaków w sutannach był pełny.
Przed laty Servi Domini Cantores wystąpili już w Łomży na zaproszenie Regionalnego Ośrodka Kultury, także ks. Robert Kaczorowski śpiewał kilkakrotnie na festiwalu Drozdowo-Łomża, m. in. chorał gregoriański, jednak tym razem trzech solistów (ks. Zdzisława Madeja zmogła choroba, a o. Tomasz Jarosz mieszka w Niemczech) zaproponowało bardzo odmienny repertuar. 
– Zaczęliśmy od najpiękniejszych pieśni polskich, bo sądziliśmy, że zapraszają nas do kościoła, a to plener –  mówi ks. Paweł Sobierajski. – I to jeszcze jaki plener: pośród szumiących śpiewem lasków, świeżej łąk zieleni, o czym zresztą śpiewałem w pieśni Niewiadomskiego „Między nami nic nie było”. Musiały więc być pieśni Karłowicza, Niewiadomskiego, Chopina i Moniuszki. Potem szybko przeszliśmy do arii operowych Moniuszki z „Halki” i „Strasznego dworu” oraz najpiękniejszych arii operowych i pieśni neapolitańskich na zakończenie koncertu. 
I chociaż zespół składa się z duchownych i wykładowców uniwersyteckich, bo ks. Robert Kaczorowski to dr hab. wokalistyki i wykładowca Akademii Muzycznej w Gdańsku, podobnie jak wykładający na  Akademii Muzycznej w Katowicach ks. Paweł Sobierajski, a o. Rafał Kobyliński w tym roku finalizuje swój doktorat w w katowickiej akademii, to śpiewacy okazali się też ludźmi o ogromnym poczuciu humoru, w czym celował prowadzący koncert ks. Sobierajski. Z godną najwyższego aplauzu swobodą śpiewacy radzili sobie z każdym repertuarem, w czym wspierała ich pianistka Olena Skrok, na co dzień korepetytorka solistów Teatru Wielkiego w Poznaniu, a szczególnie entuzjastycznie zostali przyjęci w przebojowych pieśniach neapolitańskich.
– To szlagiery, rzekłbym, muzyki absolutnie poważnej – podkreśla ks. Paweł Sobierajski. – Są to bowiem pieśni, które wymagają od artysty czegoś więcej niż tylko zwykła umiejętność sklejania dźwięków w jakąś tam frazę. Są to perełki, które są arcytrudne do wykonania, chociaż są łatwe, przyjemne i pięknie wpadają w ucho, unosząc nasze dusze na skrzydłach radości i szczęścia!

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Marek Maliszewski

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę