Muzyczne podróże z Big Bitem i Marcinem Wincenciakiem
Błażej Rafałowski, Agata Daniłowicz i Laura Narolewska zwyciężyli w 9. edycji Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej Big Bit. Wyróżniono i nagrodzono jeszcze 20. młodych wykonawców, w tym pięcioosobowy zespół Studia Wokalnego Śpiewam. Wieczorem zaś jeden z jurorów Marcin Wincenciak, były wokalista Studia Piosenki PopArt, zadebiutował w Łomży solowym koncertem, wykonując z zespołem Pawła Lipskiego jazzowe i soulowe standardy oraz współczesne przeboje. W jednym z utworów towarzyszyła mu młodziutka wokalistka Ula Sulkowska, wyróżniona uczestniczka zakończonego kilka godzin wcześniej konkursu, a ten stworzony na poczekaniu duet nie tylko zaskoczył słuchaczy, ale był też jednym z najciekawszych momentów koncertu.
Motywem wiodącym tegorocznego Big Bitu było podróżowanie i wędrowanie, a ponieważ piosenek o tej tematyce powstało na przestrzeni lat bardzo dużo, to w trzech kategoriach wiekowych śpiewało je 42. solistów i jeden kwintet. Wysoki poziom prezentowany przez większość uczestników sprawił, że jury w składzie: trener wokalny SLS Krzysztof Biernacki, muzykoterapeutka Anna Starachowska, student AM w Gdańsku Marcin Wincenciak oraz niżej podpisany, wspierani przez Natalię Wysocką i Justynę Zarębę, miało trudny wybór.
W kategorii najmłodszych uczestników do III klasy szkoły podstawowej zwyciężył podopieczny Anny Kaptór Błażej Rafałowski, w latach wcześniejszych wyróżniony i trzeci. Druga była Katarzyna Głębocka (eMDeK), trzecia Aleksandra Sokołowska, zaś wyróżnienia otrzymali: grupa Śpiewam, Patrycja Chyl, Maja Dużyńska, Damian Kurowski, Amelka Skorupska, Gabrysia Zubrzycka i Maja Zyskowska. Wśród uczniów szkół podstawowych klas IV-VI podobnie jak w roku ubiegłym bezkonkurencyjna była Agata Daniłowicz z Grajewa, wyprzedzając drugą
Emilię Lutostańską (eMDeK) i trzecią Wiktorię Rutkowską oraz wyróżnione: Magdalenę Głębocką, Emilię Sobocińską, Urszulę Sulkowską i Martynę Truskolaską. Wśród gimnazjalistów pewnie zwyciężyła Laura Narolewska (ROK), drugim miejscem podzielili się Dawid Gawryś i Alicja Kopczewska (ROK), a wyróżnienia otrzymały Aleksandra Raszczyk i Zofia Borkowska.
– Zazwyczaj prowadzę w Łomży warsztaty i byłem tu przynajmniej cztery razy – mówi Krzysztof Biernacki. – Jako juror przyjechałem tu pierwszy raz i nie jestem zaskoczony poziomem uczestników konkursu, ponieważ wcześniej na warsztatach było widać, że są tu uzdolnione osoby, dobrze prowadzone przez instruktorów. A dzisiaj było jeszcze lepiej, niż mi się wydawało! Choćby ze względu na repertuar jaki dobierają wyróżniają nam się tutaj Laura Narolewska, kierująca się w stronę jazzową, co jest rzadko spotykane, podobnie jak utwory Anny Serafińskiej na festiwalach czy Dawid Gawryś, propozycja wokalno-aktorska z bardzo fajnie postawionym głosem
– To niesamowita nobilitacja i bardzo przyjemne uczucie móc oceniać, kiedy jeszcze niedawno samemu było się ocenianym – dodaje Marcin Wincenciak, który jeszcze kilka lat w tej samej sali Miejskiego Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych sam brał udział w konkursach. – Jest to też odpowiedzialność, bo trzeba oceniać sprawiedliwie, ale wydaje mi się, że sprostaliśmy zadaniu.
To samo 22-letni wokalista i wychowanek Bernarda Karwowskiego może powiedzieć po wieczornym koncercie, kiedy to z akompaniamentem wyśmienitych muzyków: klawiszowca Pawła Lipskiego, gitarzysty Rafała Kazimirskiego, basisty Mikołaja Trybulca i perkusisty Kamila Siciaka zaprezentował porywające wersje jazzowych standardów Kurta Ellinga, George'a Gershwina czy Franka Sinatry, zaskakujące wersje takich klasyków jak swingowe opracowanie „A Hard Day's Night” The Beatles czy dynamiczny „Domek bez adresu” Czesława Niemena oraz współczesne utwory Coldplay oraz DNCE.
– To był mój pierwszy solowy koncert w Łomży i jestem z tego powodu przeogromnie szczęśliwy– mówi Marcin Wincenciak. – Zawsze śpiewałem 1-2 utwory jak występowaliśmy z PopArtem, większość wykonywaliśmy wspólnie. Dziś była więc szansa na przedstawienie swoich umiejętności w pełnym wymiarze i ze świetnym zespołem. Najbardziej inspiruje mnie pop, nowoczesne brzmienia, ale będąc na akademii w Gdańsku bardzo przekonałem się do jazzu i też chciałem to dzisiaj pokazać.
Był również zaskakujący duet z Urszulą Sulkowską w „Superstition” Steviego Wondera, Ula zaśpiewała też solo swój wyróżniony utwór konkursowy „Samba spoko” z repertuaru Bemibek.
– Bardzo dobrze i miło śpiewało mi się z Marcinem! – mówi Urszula Sulkowska. – Była tylko jedna próba i tak naprawdę tylko dwa razy prześpiewaliśmy tę piosenkę i to było tyle tych naszych wspólnych przygotowań.
– Ula jest żywiołową dziewczyną, odnajduje się w takich klimatach i bardzo dobrze mi się z nią śpiewało – dodaje Marcin Wincenciak. – Oczywiście dużo przed nią pracy, ale jeśli chodzi o scenę, to doskonale się już na niej odnajduje.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: MDK-DŚT, Elżbieta Piasecka-Chamryk, Marek Maliszewski