Agencja zwołuje kierowników
W Polsce jest 314 powiatów. W każdym z nich działa powiatowe biuro Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, na którego czele stoi kierownik. Dziś wszyscy kierowcy ze wszystkich powiatowych biur ARiMR zostali zaproszeni na spotkania do wojewódzkich central. W całym kraju rozpoczną się ona o tej samej godzinie... Kierownicy obawiają się, że w trakcie nard otrzymają wypowiedzenia z pracy.
Organizację spotkania dla kierowników wszystkich 14. biur powiatowych ARiMR z województwa podlaskiego w centrali w Łomży potwierdza nam Wiesław Grzymała zastępca dyrektora Podlaskiego Oddziału Agencji w Łomży. Mówi, że spotkanie jest po to, aby przedstawić nową dyrekcję Oddziału oraz aby porozmawiać o sprawach bieżących – jak choćby opóźnienia w wypłatach płatności obszarowych dla rolników. O ewentualnych zwolnieniach kierowników biur powiatowych nic nie mówi.
Przypomnijmy w połowie stycznia nowym dyrektorem Podlaskiego Oddziału Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w Łomży została Beata Orzołek z Kolna. Dwa tygodnie później zmieniono wszystkich trzech zastępców dyrektora. Zostali nimi Wiesław Grzymała z Łomży, Tomasz Kurkowski z Grajewa oraz Grzegorz Chełmiński z Augustowa. Wszyscy powiązani z PiS. Zmian na tych stanowiskach dokonał prezes Agencji, który zgodnie z prawem ma kompetencje do odwołania i powołania zarówno dyrektora oddziału jak i jego zastępców.
Kompetencje do powoływania i dowoływania kierowników biur powiatowych ma zaś dyrektor oddziału wojewódzkiego ARiMR.
Agencja jest „urzędem politycznym”. Jej dyrektorzy wymieniani byli za każdym razem, gdy w kraju zmieniała się ekipa rządząca. Zmiany zazwyczaj dotyczyły także biur powiatowych. Na przykład Wiesław Grzymała (PiS) został zwolniony z funkcji kierownika biura powiatowego ARiMR w Łomży w 2008 roku, po przejęciu władzy przez rząd koalicji PO-PSL, pomimo tego, że był wówczas także przewodniczącym Rady Miasta, która nie wyraziła zgody na rozwiązanie z nim stosunku pracy. Kilka miesięcy później sąd uznał, że zwolnienie go z pracy odbyło się niezgodnie z prawem. Po wyroku Agencja miała do wyboru przywrócić Grzymałę do pracy, lub wypłacić mu odszkodowanie. Wybrała to drugie... Kosztowało to ponad 20 tysięcy złotych.