Wpadł w wigilijną noc
Nawet do 3 lat więzienia grozi 25-latkowi, który w wigilijną noc został zatrzymany w Łomży. Mężczyzna z samochodu, który policjanci chcieli zatrzymać do kontroli wyrzucił dwie małe torebki. Jak się okazało było w nich ponad 8 gramów amfetaminy.
Jak przekazuje Ewelina Szlesińska policyjny patrol nocną na ulicy Sikorskiego zauważył osobowego peugeota, którego kierowca, na widok radiowozu przyspieszył. Mundurowi postanowili skontrolować auto. Kiedy samochód zatrzymywał się, funkcjonariusze zauważyli, że przez okno od strony pasażera wyrzucono dwie małe torebki. Był w nich biały proszek, a badanie narkotesterem potwierdziło, że to amfetamina, której łącznie w obu torebkach było ponad 8 gramów.
- Policjanci w trakcie dalszych czynności ustalili, że narkotyki należały do podróżującego autem 25-letniego mieszkańca Łomży – informuje Szlesińska zaznaczając, że w piątek mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
Sprawa trafi do sądu, bo to przestępstwo zagrożone według kodeksu karnego surową karą nawet do 3 lat pozbawienia wolności.