Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

W Warszawie Młynarskiego najładniej śpiewają łomżynianki

Główne zdjęcie
Ola Suproń, Maria Szabłowska, Grażyna Łobaszewska i Ula Sulkowska (fot. Bernard Karwowski)

14-letnia gimnazjalistka Aleksandra Suproń z Łomży wyśpiewała drugie miejsce w Ogólnopolskim Festiwalu Piosenki Dziecięcej i Młodzieżowej Ten Ton 2015, wykonując „Gram o wszystko”, tekst Wojciecha Młynarskiego z repertuaru Ewy Bem. Pierwsze miejsce w kategorii szkół podstawowych zajęła szóstoklasistka z SP nr 7 w Łomży Urszula Sulkowska, która do melodii zabawnego menueta interpretowała znakomicie „Obiad rodzinny”, perełkę czarnego humoru nestora poezji estradowej.

Dziesiąty Ten Ton spina klamrą artystycznego sukcesu nie tylko dekadę swojej historii, ale i udział w nim łomżyńskich wokalistów. W 1. edycji triumfowali łomżyniacy praktyczne we wszystkich kategoriach: solistka Justyna Chaberek, solista Łukasz Lipski, duet: Weronika Chaberek i Marcin Wincenciak oraz niezapomniane Studio Piosenki PopArt Bernarda Karwowskiego, instruktora w Miejskim Domu Kultury DŚT w Łomży. To jego wychowanką jest Ula Sulkowska. - Ten utwór jest najeżony trudnościami językowymi, ma mnóstwo zestawionych ze sobą nieoczekiwanie wyrazów: „Obrus świeży leży, starsi znad talerzy do młodzieży szczerze szczerzą się”, niełatwo to wymówić, a trudniej wyśpiewać w rytm menueta – opowiada Bernard Karwowski. - Interpretacja wymaga też uruchomienia zdolności aktorskich, co Uli się udało z powodzeniem, bardzo udanie weszła w rolę.
Nie będziemy komplementować wychowanki i pedagoga, pisząc, że dwa miesiące zajęły im nad całym utworem przygotowania: trochę zmienili tonację i zmodyfikowali linię melodyczną, ażeby Ula swobodniej poruszała się na zakrętach słów i w nieoczekiwanych podskokach frazy muzycznej. Talent Uli i trud obojga, aby oddać z wdziękiem, acz bez brawury, urodę oryginalnego konceptu i literackiej perełki Wojciecha Młynarskiego doceniły jurorki profesjonalne: wokalistka i pedagog z Akademii Muzycznej w Bydgoszczy Joanna Zagdańska, wokalistka jazzowa i pedagog Grażyna Łobaszewska i Maria Szabłowska, dziennikarka i prezenterka muzyczna. Spodobało się jurorkom, jak filigranowa dziewczynka śpiewa o kresie danym obiadkom, kiedy podano na koniec... grzybki.

Dziewięć lat owocnej współpracy w eMDeK
Są utwory, które na trwałe wpisały się w historię polskiej muzyki rozrywkowej, a do takich należy „Gram o wszystko”. - To piosenka z tekstem i duszą, ma silny i dobry charakter – tłumaczy Magda Sinoff, prowadząca Studio Wokalne eMDek, którego wychowanką jest Ola Suproń. - To muzycznie wyśmienita kompozycja. Czas jej nie zmienia i nie działa na nią żadna moda, po prostu jest. A jakby takich piosenek nie było, pozostałaby niewypełniona przestrzeń, tak jak z niezastąpionymi ludźmi... Nie możemy wyobrazić sobie polskiej piosenki bez Czesława Niemena, Marka Grechuty czy Ewy Demarczyk albo Kabaretu Starszych Panów. Ci Artyści nie musieli robić „kariery” i grać kogoś innego. Tacy byli i tak tworzyli. Śmieję się, że bez botoksu i „wążowej talii”, cytując Mieczysławę Ćwiklińską, nie masz dziś wstępu na scenę i do telewizji. Przerobią i urobią cię tak, byś tańczył, jak ci rozkażą. To propozycje dla ludzi bez osobowości. My na występy plenerowe szykujemy piosenki dziecięce, młodzieżowe i popularne, lecz tylko te, które mają mądry i logiczny tekst. Tym bardziej nie wyobrażam sobie, aby na ogólnopolski festiwal pojechać z banalnym czy byle jakim pomysłem.
- Przygotowań było niedużo, bo Pani Magda chorowała na gardło, a ja mało ćwiczyłam - wspomina Ola Suproń czystym i dźwięcznym głosem. - Konkurs to był jakby „debiut”, dopisało mi szczęście. W piosence walczę o miłość, gram o wszystko. Odpowiada mi nastrój tekstu i klimat musicalowy.
Magda Sinoff pamięta losy wzruszającego utworu Ewy Bem w Łomży. - Niektóre piosenki nie są dla wszystkich – opowiada z uśmiechem. - Szanuję piosenki, teksty, melodie. Dobrze dobrany do charakteru wokalisty repertuar to połowa sukcesu. Ta piosenka czekała na specjalne okazje. 10 lat temu zaśpiewała ją Joasia Zawłocka i Ula Durzyńska – doskonale. Pięć lat temu próbowała Kasia Dłużniewska i stwierdziła, że to piosenka nie dla niej. A do Oli świetnie pasuje, wynik festiwalu to potwierdził. Cieszę się, że Maria Szabłowska doceniła kolejne pokolenie moich wychowanków. Gratuluję Oli i jestem z niej bardzo dumna. Włożyła wiele pracy, by ten utwór wykonać porządnie. Lubi klasykę piosenki, słucha, analizuje, dużo rozmawiamy... Tydzień temu wracaliśmy busem z warsztatów gospel z Piotrem Nazarukiem i Trzecią Godziną Dnia. Ola z zespołem śpiewała sobie „I feel fine” Beatlesów. Uśmiechałam się, cieszyłam, że moje dzieciaki śpiewają takie dobre piosenki.
Konkurs odbył się w DK Dorożkarnia, gala będzie 7. grudnia w Warszawskiej Operze Kameralnej.

Mirosław R. Derewońko

240206081801.gif

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę