Naszym senatorem pozostanie Paszkowski
Bohdan Paszkowski, kandydat Prawa i Sprawiedliwości ponownie będzie senatorem z okręgu łomżyńsko-suwalskiego – wynika z nieoficjalnych informacji. Głównym jego konkurentem był Mieczysław Bagiński z PSL, ale nie zdołał nawiązać równorzędnej walki. Nawet w Łomży więcej wyborców głosowało na kandydat PiS z Białegostoku niż PSL z Łomży. „Nec Hercules contra plures” (Herkules nie poradzi przeciw wielu) - cytuje łacińską maksymę Józef Mioduszewski z PSL komentując wyniki wyborów.
Na Bohdana Paszkowskiego zagłosowało 76 569 osób, a na Mieczysława Bagińskiego 42 671 wyborców. Według nieoficjalnych informacji także w dwóch pozostałych okręgach wyborczych do Senatu utworzonych na terenie województwa podlaskiego zdecydowanie wygrali kandydaci PiS. W okręgu białostockim (powiaty białostocki i sokólski oraz miasto Białystok) wygrał Jan Dobrzyński (uzyskał on 92 252 głosów), a w okręgu południowym Tadeusz Romańczuk (39 607 głosów).
Jeszcze przed wyborami działacze PSL liczyli, że w okręgu łomżyńsko-suwalskim możliwe jest zwycięstwo kandydata ludowców z Łomży nad pochodzącym z Białegostoku Paszkowski. Okazało się, że sympatie polityczne przeważyły nad lokalnym patriotyzmem.
- Etykieta PiS w tych wyborach wystarczała do zwycięstwa – mówi Józef Midoszewski z Łomży, który uznawany jest za jednego z najważniejszych w regionie polityków PSL. - W województwie podlaskim PSL miał jednego posła i wydaje się, że nadal będzie miał jednego posła, choć nazwisko nie jest jeszcze znane. W skali kraju jest wyraźne ugięcie. Tak naprawdę tak niskiego wyniku to nikt się nie spodziewał i nikt nie przewidywał. Wybory i wyborcy uczą pokory – dodaje Mioduszewski i dziękując tym wszystkim, którzy oddali głosy na kandydatów pod znaku zielonej koniczynki.