Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Przyrodnicza sensacja w Dolinie Narwi

Główne zdjęcie
Ten kwiat był uznawany za wymarły. Stanowiska pszeńca grzebieniastego (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi odkryła przyrodnik Anna Makowska (fot. A. Makowska)

Ten kwiat był uznawany za wymarły. Dwa stanowiska pszeńca grzebieniastego (Melampyrum cristatum L.) nieopodal Łomży odkryła przyrodnik Anna Makowska. To sensacja na skalę europejską, ponieważ w Polsce nie występował od wielu lat, a w Europie też jest niezwykle rzadki. – Jest to roślina będąca na Czerwonej liście roślin i grzybów Polski jako gatunek wymarły, była odnotowana na Pomorzu w latach 50.-70. XIX w. i od tego czasu nie była spotykana – mówi przyrodnik Anna Makowska. Odkrycie potwierdza Teresa Grużewska, botanik z Muzeum Przyrody w Drozdowie. – Przypuszczalnie ten suchy rok, który wiele innych gatunków bardzo osłabił, był rokiem sprzyjającym dla pszeńca. Pod Łomżą występuje on masowo i ma się świetnie! - podkreśla botanik dodając, że jest tu w sumie kilkaset tych kwiatów.

Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)
Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)
Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)
Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)
Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)
Pszeniec grzebieniasty (Melampyrum cristatum L.) w dolinie Narwi (fot. A. Makowska)

Pszeniec grzebieniasty to kwitnąca od od maja do sierpnia pasożytnicza roślina jednoroczna, rosnąca na obrzeżach lasów i w zaroślach, objęta ścisłą ochroną. Jeszcze do niedawna uznawany był za gatunek wymarły w Polsce, chociaż przed laty występował w dolinach Odry i Wisły.
– To bardzo ciekawa roślina – mówi Teresa Grużewska. – Pochodzi z rodziny trędownikowatych, jest jednorocznym półpasożytem. Po wykiełkowaniu rozwijająca się roślina musi wrosnąć w korzenie traw, bo jego półpasożytowanie polega na tym, że wrasta w korzenie innych roślin, skąd czerpie wodę i sole mineralne, ale normalnie też fotosyntezuje. Preferuje gleby wapienne, jest gatunkiem dąbrowy świetlistej, spotykanym też na łąkach w dolinach rzek. Jeszcze w 2010 r. sprawdzano stanowiska na Pomorzu Zachodnim i nie potwierdzono jego występowania.
Wszystko zmieniło  niedawne, w sumie przypadkowe, odkrycie Anny Makowskiej.
– Podczas wykonywania inwentaryzacji przyrodniczych pod programy rolno-środowiskowe robiłam inwentaryzację siedliska koło Lasu Jednaczewskiego nad rzeką Narwią – mówi Anna Makowska. – I tam znalazłam tę roślinę i prawdę mówiąc nie bardzo wierzyłam w to co zobaczyłam. A ponieważ nie jestem botanikiem sensu stricto, więc zasięgnęłam porady ekspertów. Najpierw konsultowałam to z koleżanką Jolą Grodzką z Zambrowa, również ekspertem przyrodniczym, a później zadzwoniłam do pani Teresy Grużewskiej, botanika w Muzeum Przyrody w Drozdowie.
Kustosz drozdowskiego muzeum potwierdziła wstępną ekspertyzę pani Anny. Po dokładnych oględzinach okazało się, że pszeniec występuje w tamtym rejonie aż w dwóch miejscach.
– To dwa stanowiska do kilkuset sztuk na każdym i jeżeli siedlisko nie zostanie zmienione, a teren nadal pozostanie takim sam, tzn. ubogie łąki wapienne, to prawdopodobnie będziemy mieli stale taki ewenement przyrodniczy na naszym terenie – ocenia Anna Makowska, dodając, że z powodu odkrycia stanowisk tej cennej rośliny koszenie łąk zostało opóźnione aż o dwa miesiące.
– Jest go tak dużo, że można by spokojnie zebrać nasiona do banku nasion, gdyby była taka potrzeba! – dodaje Teresa Grużewska, która 13 lat temu nieopodal Wizny też odkryła bardzo rzadką i uznaną za wymarłą roślinę, storczyk cuchnący. – Podawano informacje o stanowiskach pszeńca na zachodzie Polski, ale w tej chwili nie ma potwierdzenia, że nadal istnieją – dlatego poza naszymi dwoma stanowiskami mamy w tej chwili w Polsce najprawdopodobniej jeszcze tylko jedno, w dolinie Warty.
– Być może jest to dobry rok dla pszeńca w skali całego kraju, dlatego warto sprawdzić stanowiska na których wcześniej występował – apeluje do innych botaników Teresa Grużewska.

Wojciech Chamryk



 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę