Łomżyński start do kariery młodych grafików
1. Ogólnopolskie Biennale Wklęsłodruku dla uczniów średnich szkół plastycznych zorganizowało Liceum Plastyczne im. Wojciecha Kossaka w Łomży. To jedna z dwóch szkół w Polsce organizujących tego typu biennale, a jego inicjatorkami są nauczycielki grafiki Katarzyna Swoińska i Gabriela Horosz. Efekty konkursu zaprezentowano na wystawie w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży. – To najlepsze prace wybrane na wystawę, nie tylko nagrodzone i wyróżnione – mówi Lidia Radziwanowicz, dyrektor Liceum Plastycznego im. Wojciecha Kossaka. – Przyjechały niemalże z całej Polski, od Bielska-Białej po Dąbrowę Górniczą, Bydgoszcz, Radom czy Supraśl. Myślę, że z każdym rokiem będzie tych prac coraz więcej, a my będziemy mieli możliwość dalszego promowania młodych twórców.
Na zorganizowane po raz pierwszy w Łomży biennale wklęsłodruku wpłynęło aż 119 prac z ośmiu szkół plastycznych – poza wymienionymi wyżej jeszcze z Wrocławia, Gronowa Górnego i Łomży.
Oceniało je jury w składzie: prof. Rafał Zygmunt Strent z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, prof. Krzysztof Wawrzyniak z Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi oraz prof. Jacek Jagielski z poznańskiego Uniwersytetu Artystycznego, nagradzając i wybierając na wystawę 50 prac.
– Kiedyśmy pracowali na tym jury, koledzy mówili, że są zdumieni bardzo wysokim poziomem prac – mówił przewodniczący jury prof. Rafał Zygmunt Strent. – I żeby nie było żadnych wątpliwości: nie było tu cienia jakichkolwiek koniunkturalizmów, bo nie wiedzieliśmy kto, co i skąd przysłał, z której szkoły. I tak się tym razem złożyło, że liceum w Łomży nie dostało tej głównej nagrody, ale wszystko przed nami!
Grand Prix zdobyła Monika Rąbel z Zespołu Szkół Plastycznych w Bielsku-Białej, również laureatka jednego z wyróżnień regulaminowych. I nagroda trafiła do Karoliny Konickiej z Liceum Plastycznego im. Artura Grottgera w Supraślu, druga do jej szkolnego kolegi Jakuba Sobczaka, zaś trzecia przypadła Agacie Lędźwie z Zespołu Szkół Plastycznych im. Tadeusza Kantora w Dąbrowie Górniczej. Pozostałe wyróżnienia regulaminowe otrzymali: Nadia Tomasik (Zespół Szkół Plastycznych im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy) oraz Karolina Nawara (Zespół Szkół Plastycznych im. Tadeusza Kantora w Dąbrowie Górniczej). Do udziału w wystawie zakwalifikowano też prace 17. innych młodych grafików.
– Bardzo się cieszę, że ta impreza doszła do skutku, tylko dzięki staraniom tej szkoły, pani dyrektor i całego zespołu pedagogicznego! – podkreślał wizytator Centrum Edukacji Artystycznej i zarazem przedstawiciel Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojciech Myjak. – Udowodniliście państwo, że ma ona swoją siłę i obok imprezy, która odbywa się w Szczecinie, to biennale będzie żyło swoim życiem.
– Jesteśmy drugą szkołą w Polsce, która organizuje biennale tego typu – podkreśla dyr. Lidia Radziwanowicz, dodając, że konkurs będzie organizowany co dwa lata, na zmianę z liceum plastycznym ze Szczecina, a docelowo ma stać się imprezą o zasięgu międzynarodowym.
Poza patronatem MKiDN, Departamentu szkolnictwa Artystycznego w Warszawie oraz prezydenta Łomży zorganizowanie tak dużego konkursu było możliwe dzięki Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Piątnicy, hotelowi „Belfort” , hurtowni „Negresko”, pracowni poligraficznej „Grafis”, radzie rodziców przy liceum plastycznym oraz osobom prywatnym.
– W zasadzie chodziło nam o to, żeby grafika nie zgubiła się we współczesnych mediach, żeby ją bardziej wyeksponować – mówi Katarzyna Swoińska. – Przez ostatnie lata mamy bowiem takie poczucie, że grafika warsztatowa jako warsztat, czyli nauka podstaw, zmaganie się z technologią, odchodzi gdzieś na bok. Chcieliśmy to zmienić, tym bardziej, że młodzież lubi robić grafikę, bardzo dużo osób realizuje dyplomy w technikach wklęsłodrukowych.
– To satysfakcja i radość, a przy okazji też sukces pedagogiczny, bo ja też w takich kategoriach postrzegam zorganizowanie tej wystawy – dodaje Gabriela Horosz. – Myślę tu o uczniach z naszego liceum plastycznego, którzy będą mieli okazję przyjrzeć się temu, co robią ich rówieśnicy w innych szkołach i miastach, bo w jednym miejscu mają zebrane mnóstwo fantastycznych prac!
Wojciech Chamryk