13. szczęśliwa dla poezji
Piotr Piątek z Kołobrzegu zdobył główną nagrodę – 2000 zł – w 13. edycji Konkursu Poetyckiego im. Jana Kulki. Drugą nagrodę otrzymał Artur Jan Szczęsny z Białegostoku, z trzeciej cieszyło się aż troje poetów, a nagrodę za wiersz o tematyce łomżyńskiej otrzymał Rafał Baron z Gdańska. – Poezja to moje hobby, bo każdy mężczyzna po 40. musi się w czymś realizować – mówi Piotr Piątek. – A kiedy dostaje się wiadomość, że jest się laureatem konkursu, to jest wspaniała sprawa, tym bardziej, że jest to moja pierwsza taka nagroda jeśli chodzi o wagę konkursu! – Główną przyczyną dla której zorganizowaliśmy ten konkurs była chęć wypełnienia pustki, która pozostała po Janie Kulce i udaje się nam już po raz 13 zebrać ponad dwustu autorów, którzy przysyłają wiersze z całego świata! – dodaje organizator imprezy Roman Borawski, dyrektor MDK – DŚT.
Na tegoroczny konkurs wpłynęły pojedyncze wiersze oraz ich zestawy od 241 autorów. Oceniało je jury złożone z poetów i krytyków w składzie: Krystyna Konecka, Andrzej Dębowski i debiutujący w tej roli w Łomży Stefan Jurkowski.
– Jeżeli chodzi o kryteria oceny są one bardzo przejrzyste, dlatego łatwo było odsiać to, co ich nie spełniało – mówi Krystyna Konecka. – Niestety w konkursach zawsze jest tak, że przychodzi sporo prac na poziomie grafomańskim, ale było też wiele prac nad którymi warto było się zastanowić, a już te, które uznaliśmy za warte nagrody i wyróżnienia reprezentują naprawdę wysoki poziom!
Piotr Piątek, z zawodu lekarz stomatolog, a z zamiłowania poeta i autor trzech tomików, triumfował bezdyskusyjnie, dzięki czemu otrzymał 2000 zł ufundowane przez sponsora głównego konkursu, Zakłady Spożywcze BONA. Drugą nagrodę, 700 zł od MDK-DŚT, otrzymał Artur Jan Szczęsny z Białegostoku, który wydał dotąd cztery tomiki poetyckie. III miejsce podzieliło między sobą troje poetów i każde z nich otrzymało po 500 zł. Nagrodę dla Alicji Marii Kuberskiej z Inowrocławia, autorki kilku tomików i powieści „Wirtualne róże” oraz laureatki wielu innych konkursów ufundowała Miejska Biblioteka Publiczna w Łomży. Barbarę Kowalewską z Wiśniowego Sadu koło Poznania, muzykologa, autorkę audycji radiowych, felietonistkę i eseistkę nagrodziło Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, a z powodu choroby reprezentowali ją rodzice: Barbara i Henryk Malczewscy. Kolejnym laureatem III miejsca był Paweł Banach z Rawy Mazowieckiej, dla którego nagrodę ufundował Zespół Szkół Stowarzyszenia Wspierania Edukacji i Rynku Pracy im. St. Staszica w Łomży. Ufundowaną przez Prezydenta Miasta Łomża nagrodę w wysokości 1000 zł za wiersz o tematyce łomżyńskiej otrzymał Rafał Baron z Gdańska: tłumacz, wykładowca, krytyk muzyczny, laureat licznych konkursów i autor dwóch tomików wierszy, nieobecny na konkursowej gali z powodu zobowiązań zawodowych.
– Pierwsze poetyckie próby miałem w liceum – mówi Paweł Banach. – Napisałem wiersz, który ukazał się w jednym z rawskich kwartalników. Zainteresowanie poezją nałożyło się wtedy na to, że zacząłem słuchać Kaczmarskiego i chciałem za wszelką cenę śpiewać. Pisałem też różne rzeczy, były nawet próby napisania scenariusza czy dramatu, a teraz znowu przyszła pora na wiersze.
Ta nagroda to dla mnie duża satysfakcja, a wieczorny koncert Anatola Borowika sprawił, że przyjechałem tu z jeszcze większą przyjemnością!
Pieśniarz z Białegostoku, dwukrotny laureat Wszechrosyjskiego i Międzynarodowego Festiwalu Pieśni Bułata Okudżawy w Moskwie, zaprezentował na finał gali program złożony z ponadczasowych utworów Bułata Okudżawy, zarówno tych znanych na całym świecie, jak też takich, które odkryto po śmierci poety i do których Anatol Borowik sam skomponował muzykę.
– To wspaniale uczestniczyć w takim spotkaniu z przedstawicielami poezji, a nie z ludźmi, którzy są czasami dość przypadkowo na koncertach – ocenia Anatol Borowik. – Sam dużo piszę, tłumaczę, szczególnie Bułata, który powinien jakby od nowa być przypominany – nie tym, którzy kultywują pamięć o tym jednym z największych bardów XX wieku, ale adresujemy te tłumaczenia z kolegami i przyjaciółmi do nowego, młodego pokolenia, które już Bułata Okudżawy nie zna.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk