Wniosek o odwołanie Wojciecha Dzierzgowskiego z funkcji wicewojewody.
Wojewoda podlaski Andrzej Meyer nie widzi możliwości dalszej współpracy z wicewojewodą – poinformowała Joanna Pilcicka rzecznik prasowy wojewody. - W związku z tym złożył wniosek do prezes Rady Ministrów o odwołanie Wojciecha Dzierzgowskiego z funkcji wicewojewody. Wniosek wojewody Meyera (PO) ma związek z przesłaniem przez prokuraturę w Olsztynie aktu oskarżenia przeciwko wicewojewodzie któremu zarzucono popełnienie przestępstw polegających na składaniu fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym oraz składanie nierzetelnych pisemnych oświadczeń w celu uzyskania kredytów i pożyczki.
Pochodzący z Łomży Wojciech Dzierzgowski, szef wojewódzkich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego, wicewojewoda jest od początku 2008 roku. Czarne chmury zaczęły się nad nim zbierać wiosna ubiegłego roku. Wówczas białostocka delegatura Centralnego Biura Antykorupcyjnego złożyła do prokuratury doniesienie „o popełnieniu przestępstwa” przez wicewojewodę.
Jeszcze w czerwcu Prokuratura Okręgowa w Olsztynie po analizie materiałów CBA zdecydowała o wszczęciu śledztwa, a w grudniu podstawiła mu 13 zarzutów. Cześć z nich dotyczyła złożenia „nierzetelnych pisemnych dokumentów co do ilości i wysokości posiadanych zobowiązań wobec banków”, w celu uzyskania z innych banków kredytów i pożyczek w latach 2007-2011. Pozostałe, to podejrzenie podawania nieprawdy (w okresie luty 2008-marzec 2013) w sumie w dziewięciu oświadczeniach o stanie majątkowym, składanych w związku z pełnieniem funkcji wicewojewody podlaskiego poprzez „zatajenie w tych oświadczeniach posiadanych zobowiązań pieniężnych o wartości powyżej 10 tys. zł, w postaci kredytów i innych zobowiązań”.
We wtorek prokurator Zbigniew Czerwiński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie poinformował o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Białymstoku XV Wydział Karny, akt oskarżenia (sygnatura akt VDs. 35/14) przeciwko Wojciechowi D., Wicewojewodzie Podlaskiemu, któremu zarzucono popełnienie przestępstw polegających na składaniu fałszywych oświadczeń o stanie majątkowym wyczerpujących dyspozycję przepisu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (łącznie akt oskarżenia obejmuje dziewięć zarzutów) oraz składaniu nierzetelnych pisemnych oświadczeń w celu uzyskania kredytów i pożyczki, to jest o występki z art. 297 § 1 kk (łącznie 4 zarzuty).
Za czyn zakwalifikowany z art. 297 § 1 kk grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Jak zaznaczył prokurator Czerwiński wicewojewoda przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i obszernie wyjaśnił potwierdzając ustalone w śledztwie fakty przy czym zanegował swoje zawinienie.
W przesłanym wczoraj PAP stanowisku Wojciech Dzierzgowski napisał, że w śledztwie złożył wnioski m.in. o uwzględnienie przez prokuraturę, iż wszystkie zobowiązania wymienione w przedstawionych mu zarzutach zostały już spłacone zgodnie z zawartymi umowami. - I w mojej ocenie nikt z tego tytułu nie doznał żadnej szkody - oświadczył wicewojewoda. Przywołał też zapisy Kodeksu karnego, m.in. artykuł mówiący o tym, iż nie popełnia przestępstwa, kto dopuszcza się czynu zabronionego w usprawiedliwionej nieświadomości jego bezprawności. I przypomniał, że - gdy składał wyjaśnienia - mówił, że fakty opisane w zarzutach „mogły mieć miejsce”, ale że nie miał świadomości popełnienia przestępstwa. - Prosiłem o umorzenie wszczętego postępowania, jednak moja prośba nie została uwzględniona. Nadal czuję się i jestem niewinny - dodał wicewojewoda.
