Postawmy pomnik, a negocjacje niech poczekają?
Na stronie miasta Łomża pojawiła się informacja, że w kwietniu powinien zostać zagospodarowany straszący wyglądem teren między dworcem PKS a wiatą hali targowej przy ul. Sikorskiego. - To nie najlepsza wizytówka naszego miasta dla osób korzystających z dworca autobusowego – tłumaczy Łukasz Czech z biura prasowego. - Niebawem jego wygląd estetyczny ma się zmienić, a docelowo, w przyszłym roku, powinien na nim pojawić się również pomnik poświęcony Zesłańcom Sybiru... Szkopuł tylko w tym, że nie zakończyły się jeszcze negocjacje z trzema ewentualnymi inwestorami, którzy mogliby w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego zainwestować tam w budowę centrum komunikacyjno-przesiadkowego, jakiego koncepcję kreśliła ekipa poprzedniego prezydenta Łomży.
Po przegranych wyborach przez Mieczysława Czerniawskiego ucichła sprawa wielkiej inwestycji, jaka miała powstać na terenie obecnego dworca autobusowego PKS u zbiegu alei Legionów i ulicy Sikorskiego. Po przebudowie miałoby tam powstać centrum komunikacyjno- handlowo-usługowe, mogące połączyć siły miasta - w postaci terenu oraz inwestorów – w postaci kapitału, potrzebnego na zbudowanie owego kompleksu. O toczących się ponoć od kilku lat negocjacjach nadal jest cicho. Na razie wydaje się, że na zbudowaniu nowej hali targowej boom inwestycyjny w rejonie dworca PKS się wygasił, tym bardziej, że zarząd łomżyńskiego PKS-u narzeka też na zbyt wysokie koszty prowadzenia dworca i utrzymania w przejezdności i czystości placu manewrowego dla autobusów.
„Działka idealna na postawienie pomnika...”
W takim kontekście pojawiła się informacja o nowej inicjatywie. - Zdaniem prezydenta Mariusza Chrzanowskiego to miejsce powinno mieć diametralnie inne oblicze – uzasadnia potrzebę podjęcia prac inspektor Łukasz Czech, wskazując na dość rozległy trójkąt między: ulicą Dworcową i wiatą hali targowej oraz od krótszej wiaty dworca do wjazdu na dworzec. - Tego samego zdania jest wielu mieszkańców, którzy z prośbą o zagospodarowanie miejsca zwracali się do władz naszego miasta.
- W tym miejscu ma pojawić się trochę zieleni, ponieważ teren został zdegradowany, kiedy trwała budowa wiaty hali – dodaje Marek Olbryś, p.o. dyrektora Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. - Inwestor nie przywrócił zieleni w miejscu, gdzie rosła trawa. Teren wykorzystywano jako parking i plac manewrowy, były też przypadki samowolnego handlu kupców.
Przedstawiona wizualizacja przedstawia skwer z kilkoma alejkami i około 30 drzewami i krzewami. - Według prezydenta, działka idealnie nadaje się na postawienie pomnika Zesłańców Sybiru, stając się symbolicznym miejscem, z którego wyruszały wywózki łomżyniaków na nieludzką ziemię – kontynuuje inspektor Czech. - O znalezienie w okolicach dworca miejsca pod ten pomnik Mariusz Chrzanowski, jeszcze jako radny, zabiegał już w ubiegłej kadencji. Środki na jego wykonanie i posadowienie miałyby zostać zebrane przez grupę inicjatywną. Pomnik mógłby stanąć w przyszłym roku, jednak zmiana oblicza terenu rozpoczęłaby się w kwietniu br. Planowane jest sadzenie, m.in., berberysów, tawuły wczesnej, pęcherznicy kalinolistnej, derenia białego, kasztanowca, jarzębiny, magnolii, miłorzębu japońskiego i świerka kłującego. Na środku znalazłby się kwietnik z roślin jednorocznych, przede wszystkim aksamitek. Prace zostaną przeprowadzone przez pracowników Zakładu Zieleni Miejskiej. Koszt nasadzeń samych drzew i krzewów wyniesie orientacyjnie ok. 12 tys. zł., a do tego dojdą koszty układania polbruku pod alejki i małej architektury, tj. koszy i ławek.
- Środki publiczne powinny być wydawane z rozsądkiem – zauważa jeden z Czytelników portalu 4lomza.pl, urzędnik ratusza, proszący o niepodawanie nazwiska, ponieważ „nie wypada publicznie dyskutować z przełożonym”. - Dopóki toczą się negocjacje z potencjalnymi inwestorami, nie warto robić falstartu. Do pomysłu można by powrócić, na przykład, za rok, jak zakończą się negocjacje, o ile do budowy tego centrum komunikacyjnego dojdzie. A tak powstanie wrażenie, że miasto Łomża przed zakończeniem negocjacji planowało je „pogrzebać” stawianiem pomnika Zesłańcom Sybiru.
- Jak inwestor się znajdzie, miasto uzgodni z nim, gdzie postawić pomnik – uspokaja Łukasz Czech.
Mirosław R. Derewońko