„Dopiero teraz zaczną się rolnicze protesty”?
Znany z ubiegłotygodniowego protestu w Konarzycach transparent z dzikiem z twarzą ministra Marka Sawickiego i podpisem „jestem z Podlasia” zawieźli do Warszawy rolnicy z okolic Łomży, którzy wraz z grupą kilkuset rolników z całej Polski w środę manifestowali pod siedzibą Ministerstwa Rolnictwa. Wśród strajkujących pojawił się m.in. Sławomir Izdebski, szef OPZZ Rolników i Organizacji Rolniczych, który potem udał się na rozmowy z ministrem Sawickim. Te szybko zakończyły się fiaskiem. - Nikt z ministerstwa do nas nie wyszedł. Potraktowano nas jak frajerów – mówi uczestniczący w warszawskiej manifestacji Mieczysław Kaliściak, rolnik z Rybna i radny gminy Łomża. - Dopiero teraz zaczną się rolnicze protesty – dodaje rozgoryczony.
W środę na Warszawę ruszył zapowiadany przez Sławomira Izdebskiego „marsz gwiaździsty”. W samej stolicy, przed gmachem ministerstwa, odbyła się manifestacja rolników. Według Kaliściaka – było tam około tysiąca rolników. Pikieta przebiegała spokojnie. Rolnicy mieli biało-czerwone flagi, trąbki, syreny i plakaty. Ci z okolic Łomży zabrali też transparent z dzikiem Sawickim, który towarzyszył im podczas piątkowej blokady drogi w Konarzycach.
- Pojechaliśmy w 11 osób. Zebraliśmy się w godzinę, wynajęliśmy busa i pojechaliśmy pokazać ministrowi, że problem rolników jest bardzo poważny – mówi Mieczysław Kaliściak. - Niestety potraktowano nas jak frajerów. Rozmowy ministra Sawickiego z Izdebskim trwały ze 20 minut, po czym powiedziano, że nie ma pieniędzy na zaspokojenie podstawowych żądań dotyczących odszkodowań za straty wyrządzane przez dziki, na skup żywca i na kary za mleko.
Kaliściak przekazuje, że rolnicy odebrali to bardzo źle. Byli rozczarowani i rozgoryczeni.
- Nikt z ministerstwa do nas nie wyszedł. Potraktowano nas jak frajerów – mówi.
Rolnicy z okolic Łomży wieczorem wrócili do domów. Zapowiadają, że to nie koniec ich protestów. Najbliższy w piątek w Śniadowie, ale już planowane są kolejne.
- Dopiero teraz zaczną się rolnicze protesty – mówi Kaliściak. - Rolnicy nie są frajerami. Frajerem jest Sawicki. To on doprowadził do tych protestów.
Piątkowy protest w Śniadowie organizuje Regionalny Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Łomży. Rolnicy mają się zebrać na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 677 Łomża – Ostrów Mazowiecka z ulicą Ostrołęcką o godzinie 11. Blokada drogi przez Śniadowo ma potrwać 5 godzin.