Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Czy będzie strajk w PKS?

Związkowcy z PKS Łomża oficjalnie weszli w spór zbiorowy z pracodawcą. Grożą, że jeśli nie będzie konstruktywnych rozmów, po niedzieli w zakładzie odbędzie się referendum, w którym załoga zdecyduje czy ma być strajk. - Związkowcom z PKS Łomża nie podoba się styl zarządzania i prowadzenia przedsiębiorstwa, który wzbudza niepokój u załogi – mówi Henryk Piekarski, szef łomżyńskiej „Solidarności”. - Temat był omawiany na posiedzeniu Rady Oddziału NSZZ „Solidarność” w Łomży i mamy uprawnienia do radykalnych działań. Ostateczna decyzja należy jednak do załogi. - Nie dopuszczam nawet myśli o tym, że autobusy PKS mogłyby stanąć. To byłby koniec zakładu – odpowiada Grzegorz Rytelewski, prezes PKS Łomża. - Jestem gotowy do rozmów, ale nie ma możliwości powrotu do tego co było wcześniej - dodaje.

Grzegorz Rytelewski fotel prezesa PKS Łomża objął pod koniec maja ubiegłego roku. Firma już od kilku lat była w kiepskiej sytuacji finansowej. Poprzedni prezes stołek stracił w atmosferze skandalu po nagłośnieniu przez media afery paliwowej. Kamery monitoringu nagrały dziesiątki filmików prezentujących jak kierowcy paliwo zamiast do autobusów wlewają do baków innych samochodów, lub kanistrów, a prezes firmy, zamiast próbować to ukrócić, ruszył do walki z pracownikiem, który nagrania ujawnił. Nowy prezes PKS Łomża z kradzieżami paliwa chce skończyć, ale jak mówi jeszcze zdarzają się tego typu występki, a złodziei udaje się czasami złapać na gorącym uczynku.
- Gdybym przymykał oczy na to wszystko, tego by nie było – mówi wskazując pismo do dwóch organizacji związkowych Związku Zawodowego Kierowców i „Solidarności” o wejściu w spór zbiorowy.

Bez związków 
- Lekceważenie strony społecznej, zastraszanie ludzi, polityka zatrudnieniowa – to zarzuty jakie związkowcy z PKS, według Henryka Piekarskiego, zgłaszają wobec prezes Rytelewskiego. - Wypowiedział układ zbiorowy pracy i zmienia regulamin wynagradzania, a o nowym, który ma wejść od marca z nikim nie rozmawia. Działacz „Solidarności” mówi jednak, że dziś protestujący w imieniu załogi związkowcy z PKS nie domagają się podwyżek płac, ale jedynie bezpieczeństwa i stabilności pracy. Chcą też, aby prezes przywrócił do pracy cztery osoby, które otrzymały wypowiedzenia z racji „trudnej sytuacji finansowej przedsiębiorstwa” i powrócił do zasad sprzed wypowiedzenia układu zbiorowego.
- Podtrzymuję chęć dialogu i rozmów, ale powrotu do tego co było wcześniej nie ma – mówi Rytelewski. - Moje działania były zgodne z prawem. To związkowcy działali bezprawnie  - dodaje wskazując, że działacze związkowi nie składali wymaganych prawem kwartalnych informacji o licznie pracowników w związku, a więc sami są winni temu, że nie byli stroną przy wprowadzaniu nowego regulaminu wynagradzania. - O tym, że takie informacje związkowcy powinni składać dowiedzieli się w połowie stycznia, po kontroli PIP, którą sami do firmy ściągnęli i dopiero wówczas złożyli te dokumenty. Regulamin z 31 grudnia 2014 roku był wywieszony przez wymagany prawem czas w tablicy ogłoszeń i już obowiązuje, a układ zbiorowy pracy wypowiedział mój poprzednik jeszcze w 2011 roku. On nie dopełnił formalności, które ja w listopadzie dopełniłem.

Bliźniacy w pracy
Ale nie tylko związkowcy popełniają błędy. Okazuje się, że prezes Rytelewski jako dyrektora w PKS Łomża zatrudnił swojego brata bliźniaka. Gdy wskazujemy, że to jawny nepotyzm ten odpowiada, że „nie nepotyzm, bo informował o tym Radę Nadzorczą i Urząd Marszałkowski w Białymstoku”. Przekonuje, że zatrudnienie brata  „było potrzebne, aby zrobić tu porządek”.
- Robimy wszystko aby wyciągnąć firmę z dna. Gdy przychodziłem warsztat miał 50 tys zł strat miesięcznie, a teraz dzięki temu, że mój brat jest dyrektorem ds. technicznych, tej straty nie ma wcale – przekonuje prezes PKS Łomża.
Po kilku minutach przyznaje jednak, że zatrudnienie brata bliźniaka „może nie było etyczne”.
- Brata zatrudniłem 4 miesiące temu, a teraz jest to wyciągane – mówi Rytelewski łącząc tę informację z akcją związkowców. - Zarząd szantażowi nie ulegnie! Ze złodziejstwem i pijaństwem w tej pracy trzeba skończyć! - zapowiada twardo.



 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę