Rozmowy o dworcu... (PKS)
- Umowa była podpisywana 20 lat temu - w 1995 roku. Od tego czasu zmieniło się wszystko, także prawo – mówi Grzegorz Rytelewski, prezes PKS Łomża, który jeszcze przed wyborami samorządowymi wypowiedział miastu umowę na użytkowanie dworca przy skrzyżowaniu alei Legionów i ulicy Sikorskiego w Łomży. Dworzec Łomża formalnie należy do miasta, ale koszty jego utrzymania spoczywają na zarządzającym nim PKS-ie, który rocznie – jak twierdzi prezes - do utrzymania go dokłada ponad 90 tysięcy złotych. Prezes Rytelewski mówi, że dworca nie chce oddawać, ale chce zmiany warunków umowy.
Dworzec autobusowy w Łomży przy skrzyżowaniu alei Legionów i ulicy Sikorskiego w Łomży wybudowano w połowie lat 90-tych XX wieku. Od początku miasto przekazało go w zarząd PKS. Teraz – jak podaje prezes Grzegorz Rytelewski – koszty utrzymania dworca sięgają pół miliona złotych.
- Na tym obiekcie my mamy minus i to znaczący – ponad 90 tys zł rocznie – mówi prezes PKS Łomża. - Spółki na to nie stać. Wypowiedzieliśmy umowę, która ma już 20 lat, i jej zapisy nie przystają do dzisiejszych czasów i chcemy rozmawiać o jej zmianie.
W czwartek w ratuszu prezes Rytelewski spotkał się z prezydentem Łomży Mariuszem Chrzanowskim. Jak relacjonuje podtrzymał złożone kilka miesięcy temu wypowiedzenie, ale także zaprezentował nowe warunki, które spółka mogłaby spełniać, gdyby dalej miała zarządzać dworcem.
- Miasto zaprezentowało swoje warunki. Te nasze i te miasta się różnią, ale zarówno nam jak i Panu prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu zależy, abyśmy doszli do wspólnych decyzji dla dobra miasta i spółki, ale przede wszystkim dla dobra mieszkańców Łomży, którzy korzystają z tego dworca – mówi Grzegorz Rytelewski podkreślając, że z prezydentem są umówieni na kolejne rozmowy na ten temat.
Jak przekazuje Łukasz Czech z ratusza prezydent Chrzanowski zaproponował, aby dworzec podzielić na dwie części: mniejszą miejską oraz większą będącą w zarządzie PKS, składającą się z 8 stanowisk. Przewoźnicy korzystający z części dzierżawionej przez PKS Sp. z o.o. wnosiły opłatę wjazdu ustalone ze Spółką, zaś przewoźnicy korzystający z części miejskiej płaciliby 1 zł za wjazd na część miejską dworca. Przejazd przez obie części dworca odbywałby się na zasadzie wzajemności. Takie rozwiązanie wstępnie miałoby funkcjonować przez około 2 lata, do czasu planowanej budowy centrum komunikacyjnego w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego.
Teraz - jak podaje Czech - prezes PKS-u ma czas do 20 stycznia na przeanalizowanie przedstawionego przez prezydenta rozwiązania i ewentualne przedstawienie swoich propozycji.
Póki co PKS Łomża w dalszym ciągu zarządza dworcem i utrzymuje go.