Gwiazdkowo i świątecznie w Retro
Od 7 już lat w restauracji Retro w połowie grudnia odbywa się dedykowany dzieciom Jarmark Bożonarodzeniowy. – Taka impreza to bardzo cenna inicjatywa – mówi pani Iwona, mama 6-letniego Piotrusia. – Integrujemy się, nawet z własnymi dziećmi, bo na co dzień nie mamy tyle czasu. Wspólne wypiekanie pierniczków, zabawy z Mikołajem, śpiewanie kolęd czy robienie ozdób choinkowych to fajna zabawa i podtrzymywanie świątecznych tradycji! Można też było kupić artystyczne rękodzieło, w tym świąteczne prace dzieci i młodzieży ze Szkoły Dam Małgorzaty Rytel oraz Bursy Szkolnej nr 3, z których dochód przeznaczono na cele charytatywne: leczenie 11-miesięcznej Zuzi oraz domowe hospicjum dla dzieci.
Tegoroczny Jarmark Bożonarodzeniowy w restauracji Retro cieszył się rekordowym zainteresowaniem artystów ludowych i twórców amatorów, którzy już w październiku rezerwowali miejsca na swe stoiska.
– To już siódma edycja naszej imprezy i po raz pierwszy mieliśmy taką sytuację, że już dwa tygodnie przed jarmarkiem nie było miejsca dla kolejnych wystawców – mówi Anna Rogińska z Retro. – W tym roku jest też bardzo duża ilość uczestników na warsztatach plastycznych i zajęciach z pieczenia ciastek, to samo jest z odwiedzającymi.
Dzieci chętnie rysowały, malowały i przygotowywały świąteczne ozdoby, nie dawały się też długo prosić do udziału w kolędowym karaoke, prowadzonym przez Przemysława Kamińskiego. Jednak największym powodzeniem cieszyło się wyrabianie i zdobienie świątecznych pierniczków – już po pierwszej godzinie imprezy zaczęło brakować ciasta i panie z kuchni musiały przygotowywać jego kolejne porcje.
– To była niesamowita atrakcja dla mojej Julki! – mówi pani Marta. – I chociaż do tej pory kupowaliśmy świąteczne pierniczki, to teraz nabieram coraz większej ochoty, by zacząć je piec własnoręcznie w domu!
Nie brakowało też zainteresowanych przebogatą ofertą na kiermaszu, na którym chętnie kupowano ozdoby choinkowe, karty świąteczne oraz idealne na prezenty ozdoby i finezyjne drobiazgi, ale też rzeźby, szydełkowane serwety czy miody z własnej pasieki. Kupując można też było wspierać potrzebujących, dzięki inicjatywom wychowanków Bursy Szkolnej nr 3 oraz podopiecznym Małgorzaty Rytel ze Szkoły Dam, uczennicom szkół podstawowych z Łomży i z regionu.
– Sprzedajemy pierniczki i ceramikę w ramach kampanii „Pola Nadziei” – na hospicjum domowe dla dzieci, z którym współpracujemy – mówi wychowawczyni Dorota Grabowska. - Pierniczki były własnoręcznie wypiekane i ozdabiane przez naszych wychowanków w kuchni bursy, podobnie jak ozdoby choinkowe, bo mamy pracownię ceramiczną z własnym piecem. Młodzieży bardzo się podoba taka działalność, szczególnie jeśli jest to cel charytatywny.
– Pomagamy w ten sposób potrzebującym bo wiemy, że te pieniądze będą przeznaczone na szczytny cel! – dodaje uczennica Marta Kaliściak
– Wszystko co zbierzemy przeznaczymy na leczenie 11-miesięcznej Zuzi, która od urodzenia walczy z nowotworem – podkreśla Małgorzata Rytel. – Do tego jarmarku dziewczynki ze Szkoły Dam przygotowywały się już od miesiąca, wykonując na zajęciach rękodzieło, włączyły się w to również ich mamy, ciocie i babcie oraz uczniowie z Gimnazjum Katolickiego. Dziewczynki same podjęły decyzję, że pieniądze które zbierzemy przeznaczą na leczenie tego chorego dziecka – odzew był jednogłośny, że zbieramy dla Zuzi!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk
