Czarodziej i prokurator z Doliny Narwi
„Złudzenia ontyczne” to tytuł najnowszego tomiku wierszy Henryka Gały. Prezentacja, będąca jednym z punktów Łomżyńskiej Jesieni Kulturalnej, odbyła się w herbaciarni „Pikoteria”. – Henryk Gała jest z nami bez mała od 40 lat, bo od 1976 r. – mówi Roman Borawski, dyrektor Miejskiego Domu Kultury-Domu Środowisk Twórczych. – Jest to więc nasz człowiek herbu Przybysz, którym osobiście się uszlachcił, osiedliwszy się w Drozdowie w Dolinie Narwi. – Szczęśliwe jest to miasto, które ma swojego poetę, tym bardziej poetę wybitnego! – dodaje krytyk literacki Andrzej Gnarowski. – Kiedyś miałem przyjemność poznać w Warszawie Jasia Kulkę, czyli wtedy było dwóch poetów w Łomży – teraz króluje Henryk.
„Złudzenia ontyczne” to nie tylko jubileuszowa, bo 20 książka poetycka Henryka Gały, ale też kolejny przykład jego poetycko-filozoficznych rozważań oraz obraz zmieniającej się nieustannie na jego oczach nadnarwiańskiej krainy.
– Termin „ontyczne” odnosi się jak najbardziej do istnienia, bytu – wyjaśnia Andrzej Gnarowski, również autor wstępu. – Fundamentem tego światopoglądu jest przekonanie, że zasadniczą cechą ludzkiej rzeczywistości jest przynależny jej swoisty porządek, przeciwstawiający ją nieopanowanemu żywiołowi przyrody. A dużo tu jest o tej przyrodzie, stąd w moim wstępie ten czarodziej z Doliny Narwi.
– Gała chce jednocześnie objąć los swój, a może i mój, może Twój, i chce zespolić to wszystko z losem uniwersum, a nawet losem Boga. Chce tytanicznie ogarnąć zagadkowe Wszystko, …nie dając nic w zamian. Może garść pytań. Swoistą filozoficzną opowieść – pisał o „Złudzeniach ontycznych” w recenzji zatytułowanej „Prokurator Narwi” Andrzej Walter, doceniając przy tym wnikliwość i przewrotność spostrzeżeń poety.
Poniedziałkowe spotkanie z poezją było nie tylko rozmową o wierszach, ale i niepowtarzalną okazją do usłyszenia w autorskim wykonaniu zarówno utworów opublikowanych w najnowszym tomiku, jak i tych najświeższych, powstałych latem tego roku i czekających na publikację w pismach literackich oraz poetyckiej antologii. Były wśród nich zarówno te nawiązujące do systemu ontologicznego Bertranda Russella, jak i Drozdowa i jego okolic – wymarzonego miejsca na ziemi poety.
– To nasze dzisiejsze spotkanie to powrót do dawnych, dobrych zwyczajów – ocenia Henryk Gała. – Kiedyś kawiarnia/herbaciarnia była przecież miejscem wymiany kulturalnej, opinii, czytania gazet i czasopism. I pani Katarzyna w „Pikoterii” odnawia to i przywraca. Tak się powinniśmy spotykać i rozmawiać, bo to jest świetne miejsce, o wiele lepsze od wszystkich stałych, dotychczasowych miejsc w Łomży, a bardzo brak mi takich zwykłych, normalnych spotkań – nawet nie ze sztuką, a z kulturą!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk