Bunt w Platformie
Po wyjściu z szeregów Platformy Obywatelskiej Sławomira Zgrzywy, szefa tej partii w Łomży, odchodzi jej kolejny działacz. To Zbigniew Prosiński, radny miasta i członek zarządu miejskich struktur PO. - To co napisał Sławomir Zgrzywa w swoim oświadczeniu, to nie są historie wyssane z palca – mówi Prosiński, podkreślając, że „łomżyńska Platforma utraciła swoją autonomiczność”. Jak wynika z naszych informacji dziś w Białymstoku ma odbyć się spotkanie władz regionalnych partii, na którym poruszana będzie kwestia sytuacji w Łomży.
Zbigniew Prosiński ma 36 lat i prowadzi własną firmę. Od 2010 roku jest radnym miasta. Mandat zdobył startując z 14. miejsca na liście PO w okręgu nr 3. obejmującym m.in. „Górkę Zawadzką”. Dziś opuścił partię i klub Platformy w Radzie Miasta.
- Łomżyńska Platforma utraciła swoją autonomiczność – mówi Prosiński, tłumacząc nam powody rezygnacji. - Dziś w PO w mieście nie ma chęci aby cokolwiek zrobić. Nie ma nawet woli aby wystawić własnego kandydata na prezydenta, a jeśli już to takiego, który przegra z Mieczysławem Czerniawskim – oburza się. - Białystok decyduje, kto ma być kandydatem na prezydenta Łomży, a w tej chwili dochodzi do tego, ze Białystok będzie układał całe listy do samorządu. Nie chcę tego firmować swoim nazwiskiem.
Zdaniem Prosińskiego sobotnie odejście z PO Sławomira Zgrzywy, a teraz jego rezygnacja, to „początek rozkładu łomżyńskiej Platformy”.
Zobacz oświadczenie Sławomira Zgrzywy, byłego już szefa PO w Łomży