Bomby nie było
Przeszkolony w wyszukiwaniu materiałów wybuchowych pies przeszukał pomieszczenia łomżyńskiej prokuratury Rejonowej i Okręgowej i obie siedziby Urzędu Skarbowego przy Polowej i Kaktusowej i nigdzie nie znalazł bomb, czy podejrzanych pakunków. W sumie z tych budynków i jeszcze z pogotowia dzielącego budynek z prokuraturą ewakuowano blisko 150 osób. Teraz wracają już do pracy.
Przypomnijmy nocą do instytucji dotarły e-maile z ostrzeżeniami, że w budynkach znajdują się bomby.
„W tej instytucji podłożono bombę, podczas wybuchu rozpyli śmiercionośne bakterie oraz gaz bojowy. Uciekajcie zginą ludzie. Bomba wybuchnie o 12.31” - brzmiał komunikat, który dwoma e-mailami dotarł do łomżyńskiej prokuratury.
Zarządzono ewakuację całego budynku Szosie Zambrowskiej stacji Pogotowia Ratunkowego w którym obok prokuratur Okręgowej i rejonowej znajdują się Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego. W sumie ewakuowanych tu zostało ponad 80 osób. Gdy policyjny pies przygotowany do wyszukiwania materiałów wybuchowych przeszukiwał pomieszczenia prokuratury okazało się, że takie samo ostrzeżenie dotarło także do Urzędu Skarbowego w Łomży. Z dwóch biurowców fiskusa przy ulicy Polowej i Kaktusowej w sumie ewakuowano 65 osób.
Jak informuje Urszula Brulińska z KMP w Łomży po przeszukaniu zarówno pomieszczeń prokuratury jak i urzędu skarbowego okazało się, ze nie ma w nich żadnych bomb. Pracownicy skarbówki do swoich pomieszczeń zaczęli wracać ok. 12.30, a prokuratorzy do pracy mają wrócić o 13.00.