Finansowa „kara” za darmowy internet
O problemach z realizacją w Łomży unijnego projektu „Stop wykluczeniu cyfrowemu w mieście Łomża” pisaliśmy już kilkukrotnie. Idea była szczytna - zapewnić darmowy internet na 7 lat dla pół tysiąca ubogich mieszkańców miasta – ale z wykonaniem idzie już znacznie gorzej. Nie dość, że mieszkańcy, którzy w ubiegłym roku zgłosili się do programu dalej czekają na obiecany internet za darmo, to teraz wyszło jeszcze na jaw, że za błędy w realizacji projektu już musimy płacić. Prezydent Łomży wystąpił do radnych aby do wydatków w budżecie miasta dopisali blisko ćwierć miliona złotych, bo na taką kwotę podważono kwalifikowalność wydatków na wynagrodzenia czterech osób zatrudnionych przy realizacji projektu.
Projekt „Stop wykluczeniu cyfrowemu w mieście Łomża” realizowany jest formalnie od września 2011 roku – wówczas została podpisana umowa na jego dofinansowanie w ramach działania 8.3. Przeciwdziałanie wykluczeniu cyfrowemu z Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013. Projekt miał być realizowany „w partnerstwie” z Fundacją Euro Nation.
- W marcu tego roku Miasto Łomża zmuszone było rozwiązać umowę partnerską z Fundacją 0 informowała w połowie czerwca Anna Sobocińska, rzeczniczka prezydenta Łomży podkreślając, że udział (miasta – dop. red.) w projekcie jest bezpłatny, a koszty pokrywane są w 85% przez Unię Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego i w 15% dotacji celowej Skarbu Państwa.
Teraz skierowany przez prezydenta do radnych wniosek w sprawie zmian w budżecie miasta miasta wskazuje, że do końca tak nie jest. Prezydent wystąpił o zwiększenie wydatków miasta o 227 tysięcy złotych.
„Władza Wdrażająca Programy Europejskie podważyła kwalifikowalność wydatków bezosobowych na wynagrodzenia osób zatrudnionych na zlecenie Fundacji Euro Nation, Partnera w projekcie pn. „Stop wykluczeniu cyfrowemu w mieście Łomża”. Koszty wynagrodzenia Koordynatora, Menadżera promocji, inspektora nadzoru oraz informatyka zostały uznane za wydatki niekwalifikowanlne” - tłumaczy radnym prezydenta.
To oznacza, że koszty te muszą zostać pokryte z środków miasta.
Warto przypomnieć, że warty prawie 6,5 mln zł zakłada podłączenie internetu dla 500 mieszkańców miasta. Dotychczas – po ponad roku naboru - uzbierano tylko ok.190 osób.