Koncert z paradą w tle
Kilkadziesiąt zespołów tanecznych, muzycznych i wokalnych z całego województwa podlaskiego wystąpiło podczas koncertu na muszli przy ul. Zjazd. Impreza była finałem parady ukazującej dorobek kulturalny poszczególnych powiatów województwa, z kulminacją w postaci występów dzieci, młodzieży i osób dorosłych z zespołów Regionalnego Ośrodka Kultury oraz Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży. Gwiazdą wieczoru była Jula, która wykonała z zespołem swoje największe przeboje i zapowiedziała premierę swej drugiej płyty „180°”, a podczas jej występu nie zabrakło zarówno artystycznych niespodzianek jak i organizacyjnych wpadek.
Występy na muszli zaczęły się krótko po godz. 15.00 i zgodnie z zapowiedziami głównego organizatora imprezy, Wojewódzkiego Ośrodka Animacji Kultury w Białymstoku, potrwały do późnych godzin wieczornych. W tym czasie na scenie zaprezentowali się tancerze, muzycy i śpiewacy nie tylko z Łomży, ale również z Grajewa, Kolna, Wysokiego Mazowieckiego, Suwałk, Sejn, Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Moniek, Sokółki, Siemiatycz czy Zabłudowa. Były zespoły ludowe, śpiewacze i folkowe, orkiestry dęte, popisy mażoretek, tancerzy prezentujących zarówno nowoczesne, jak i tradycyjne formy tańca oraz wiele innych pokazów. Wieczorną część programu zaczął krótki występ zespołu istniejącego dzięki realizacji projektu „W tyglu transgranicznych kultur Polski i Litwy”. Na scenie zaprezentowali się tancerze z polskiego zespołu „Perła” w Niemenczynie oraz z Zespołu Pieśni i Tańca „Łomża”, a pełne efekty współpracy obu grup będzie można obejrzeć już 15 czerwca, podczas XXI Ogólnopolskich Dni Kultury Kurpiowskiej w Nowogrodzie.
Występ grupy dorosłych tancerzy Zespołu Pieśni i Tańca „Łomża” rozpoczął też blok prezentujący dokonania pierwszych gospodarzy imprezy, Regionalnego Ośrodka Kultury w Łomży. Po tańcach krakowskich dystyngowane tańce standardowe i żywiołowe latynoamerykańskie zaprezentowali utytułowani tancerze z Klubu Tańca Towarzyskiego AKAT, a Studio Wokalne ROK reprezentowali Marlena Pieńkowska, uczestniczka „Bitwy na głosy” w drużynie Juli oraz Damian Śliwiński.
Równie urozmaicony, bardzo dynamiczny program wokalno-taneczny przedstawili młodzi artyści z Miejskiego Domu Kultury – Domu Środowisk Twórczych w Łomży. Były taneczne popisy formacji Skrecz, B.K. Teamek i C.T. Group z B.K. Step Marka Kisiela, występów młodych wokalistów ze Studia Piosenki PopArt i Studia Wokalnego eMDeK oraz Liliany Horoszko. Zwieńczeniem obecności reprezentantów MDK-DŚT na scenie był efektowny, grupowy taneczno-wokalny finał, oklaskiwany przez gęstniejącą z minuty na minutę publiczność.
Na 100% przy 180°
Magnesem, który przyciągnął na muszlę koncertową jakieś dwa tysiące ludzi był występ gwiazdy wieczoru Juli. Młoda wokalistka zaprezentowała zestaw swoich największych przebojów w dynamicznych, gitarowych wersjach. Dwa z nich, „Za każdym razem” i „Nie zatrzymasz mnie” zabrzmiały też w opracowaniach akustycznych, tylko na głos i gitarę, a publiczność gromko wtórowała w nich solistce. Jula 17 czerwca ma wypuścić nowy album o znamiennym tytule „180°”. Z tego materiału zaśpiewała tylko a capella, na życzenie publiczności, krótki fragment „Przed siebie”.
– Moje życie odmieniło się o 180°, odkąd zaczęłam robić własne utwory i zaistniałam na polskiej scenie muzycznej – mówi Jula. – Podpowiedziały mi to również osoby, które odsłuchały już utwory z mojej nowej płyty i stwierdziły, że różnią się od poprzednich. Stąd taki tytuł płyty – jeden, który opisze wszystkie utwory. Jestem coraz bardziej zakochana w rockowych gitarach, dlatego będzie można na niej znaleźć rockowe brzmienie, ale też typowo popowe, trochę dance, dub stepu, będzie też rap – będzie to coś zarówno dla tych, którzy lubią coś mocniejszego, ale i dla tych preferujących coś spokojniejszego.
Niestety nie wszystko podczas koncertu przebiegało tak jak miało być. Problemy techniczne z odsłuchem wokalistki po oświetlenie sceny, skumulowały się w czasie utworu „Byłam”, który artyści wykonali właściwie w ciemnościach. Problemy z oświetleniem trwały już do końca entuzjastycznie przyjętych, zwłaszcza przez fanów Juli, bisów, nie zdołały jednak wpłynąć na przebieg i odbiór jej występu.
Wojciech Chamryk
