Chciał wykupić kolegę...
Pijany 26-latek oferując 50 zł usiłował nakłonić policjantów aby odstąpili do wypisywania mandatu jego koledze, który jadąc mercedesem zbagatelizował znak zakazu wjazdu. Próba „pomocy” nie powiodła się, a oferujący nią trafił do policyjnej izby zatrzymań, a gdy już wytrzeźwiał usłyszał zarzut usiłowania przekupstwa funkcjonariusza publicznego.
Zdarzenie – jak opowiada Urszula Brulińska z łomżyńskiej policji – wydarzyło się w piątek około 22.30. Patrol policji w okolicach dworca PKS zobaczył mercedesa na grajewskich numerach rejestracyjnych, którego kierowca nie zastosował się do znaku zakazu wjazdu. Po zatrzymaniu kierowca mercedesa nie miał wątpliwości co do popełnionego wykroczenie i zgodził się na zaproponowany przez policje mandat w wysokości 200 zł i 5 punktów karnych. Gdy policjanci poszli wypisywać mandat zdarzenia nabrało zupełnie inny przebieg. Z mercedesa wyszedł pasażer i oferując 50 zł chciał nakłonić policjantów do rezygnacji z karania jego kolegi. Jak się okazało 26-latek był dobrze pijany – miał 1,5 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zabrali go „na dołek” w związku z popełnionym przestępstwem - usiłowaniem przekupstwa funkcjonariusza publicznego.
Mężczyzna będzie odpowiadał przed sądem. Jeśli czyn zostanie zakwalifikowany jako „mniejszej wagi” grozić mu będzie grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Póki co prokurator zastosował wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 1000 zł i 200 zł zabezpieczenia majątkowego.
