Jeden spalił się w śmietniku, drugi zmarł w toalecie, a trzeci się utopił...
Ciało mężczyzny znaleźli strażacy, którzy o poranku zostali wezwani do pożaru jednego ze śmietników w Zambrowie. Nieco później w Łomży, w toalecie na stacji paliw, znaleziono ciało martwego mężczyzny. Jeszcze przed południem policjanci z Zambrowa zostali poinformowani o zwłokach pływających w miejskim zalewie. Tragiczne piątkowe zdarzenia wyjaśniają śledczy.
Przed godziną 8.00 policjanci z Zambrowa zostali poinformowani przez straż pożarną, że po ugaszeniu pożaru śmietnika wewnątrz znaleziono ciało człowieka. Asp. Kamil Kowalczyk, oficer prasowy policji w Zambrowie mówi, że ustalane są jeszcze jego personalia, a przyczynę śmierci ma określić sekcja zwłok. Prawdopodobnie mężczyzna, który zginął to bezdomny, a pożar mógł powstać od świeczki, którą sam zapalił.
Jeszcze przed godziną 11.00 policjanci z Zambrowa zostali poinformowani o kolejnym tragicznym zdarzeniu. Tym razem zwłoki mężczyzny pływały w tutejszym zalewie.
- To mężczyzna w wieku około 40 lat. Nie znamy jeszcze jego tożsamości – mówi Kowalczyk zaznaczając, że także w tym wypadku o przyczynie śmierci rozstrzygnie sekcja zwłok.
Międzyczasie w jednej z toalet stacji paliw w Łomży znaleziono martwego mężczyznę. Zmarły to opiekun jednej z wycieczek, która zatrzymała się na chwilę. Prokurator także w tym wypadku zarządził sekcję zwłok, która ma określić przyczyny jego śmierci.