Iwiński chce Unii dla wszystkich mieszkanców
- Te wybory są prawdziwym testem wyborczym – mówił prof. Tadeusz Iwiński, jeden z ważniejszych polityków SLD i „jedynka” na partyjnej liście w wyborach do Parlamentu Europejskiego w okręgu obejmującym województwa podlaskie i warmińsko-mazurskie. Iwiński, podczas spotkania w Łomży podkreślał, że lewica idzie do tych wyborów pod hasłem zmiany UE w kierunku bardziej społecznym i obywatelskim. Wskazywał, że w państwach tworzących Unię jest 27 milionów osób bezrobotnych. - Jeśli pomagać, to nie bankrutującym bankom, ale ludziom tracącym wszystko – podkreślał.
Podczas konferencji prasowej Tadeusz Iwiński mówił, że najważniejsze jest to aby mieszkańcy regionu poszli na wybory 25 maja. Przypominał, że te wybory w Polsce cieszą się najmniejsza popularnością, a frekwencja wyborcza w tym okręgu wyborczym była najniższa w kraju. Iwiński podkreślał jednak, że te najbliższe wybory są ważne nie tylko w kontekście tego kto będzie rządził w Unii Europejskiej, SLD popiera na szefa Komisji Europejskiej obecnego przewodniczący Parlamentu Europejskiego, niemieckiego polityka Martina Schulza, ale także są ważne z punktu widzenia tego będzie dalej działo się w Polsce.
- Te wybory są prawdziwym testem wyborczym, a nie kolejnym sondażem, których wyniki często są sprzeczne – mówił Iwiński. - To pierwsze z cyklu wyborów. W listopadzie będą wybory do samorządu, a w przyszłym roku wybory prezydenckie i parlamentarne.
Według polityka SLD w majowych wyborach „o życie” walczyć będą takie ugrupowania jak „Solidarna Polska”, czy parta Jarosława Gowina, ale w jego ocenie także Polskie Stronnictwo Ludowe.
- Jeśli PSL nie osiągnie progu wyborczego 5% - być może czekać nas będzie zmiana koalicji rządzącej w kraju – oceniał Iwiński.
Nie chciał dać się namówić na szacowanie wyników wyborczych. Podkreślał, że na pewno nie będzie tak wielkiego jak pięć lat temu zwycięstwa jednej siły (wówczas PO zdobyła 44% głosów, PiS 28, a SLD 12,3%). Mówił, że SLD liczy na co najmniej tyle mandatów ile miała dotychczas, czyli 7, ale być może będzie 8 albo 9.
Obecni na konferencji inni kandydaci SLD do europarlamentu Małgorzata Bil-Jaruzelska z Białegostoku i Rober Łada z Wygody pod Łomżą mówili dlaczego kandydują, a Mieczysław Czerniawski, prezydent Łomży, że jest tu po to aby wspierać kandydatów. Czerniawski powtórzył, że będzie kandydatem SLD do sejmiku i po raz kolejny unikał deklaracji odnośnie za biegów o reelekcję na urząd prezydenta miasta – mówiąc, że decyzji jeszcze nie podjął.