Burmistrz z zarzutami i bez prawa jazdy
Marek W. burmistrz Stawisk zatrzymany w niedzielny wieczór przez policję usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. We wtorek burmistrz został doprowadzony do prokuratury, gdzie był przesłuchiwany, a następnie został zwolniony do domu. - Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Zostało również zatrzymane mu prawo jazdy – mówi Dariusz Dziemianko, prokurator rejonowy w Kolnie.
Przypomnijmy w niedzielę w nocy policjanci zatrzymali burmistrza w jego mieszkaniu. Wcześniej policjanci odebrali zgłoszenie, że burmistrz Stawisk kierując skodą na parkingu przy stacji paliw uszkodził inny samochód. Z relacji pokrzywdzonego wynikało, że do zdarzenia doszło w niedzielę około godziny 18.00, choć zgłoszenie o kolizji zgłaszane było już po godzinie 21.
Jak podawała w poniedziałek rano oficer prasowy kolneńskiej policji asp. sztab. Joanna Makarewicz, policjanci 46-latka zatrzymali w jego domu. W chwili zatrzymania miał blisko dwa promile alkoholu w organizmie.
Burmistrz został przewieziony do kolneńskiej komendy gdzie miały być podjęte wobec niego dalsze czynności. Nim jednak mogło to nastąpić burmistrz musiał wytrzeźwieć. We wtorek po południu burmistrz Stawisk usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, po czym został przewieziony do kolneńskiej prokuratury gdzie także był przesłuchiwany. Nie przyznał się do zarzuconego mu przestępstwa. Po przesłuchaniu został zwolniony do domu.
- Jako środek zapobiegawczy zastosowano wobec niego poręczenie majątkowe. Zostało również zatrzymane mu prawo jazdy – przekazuje prokurator Dariusz Dziemianko.