Śmieci nasze są...
Przed tygodniem informowaliśmy o tonach śmieci jakie jeden z czytelników znalazł w okolicach nowej ulic Spokojnej i Kraski w Łomży. Sterty śmieci zalegają m.in. opuszczony budynek byłej nastawni PKP. Jak się okazuje budynek, a zatem i śmieci wewnątrz, są własnością miasta. - Wystąpiłem do Urzędu Miejskiego z wnioskiem o rozbiórkę tego budynku – mówi Bogdan Rutkowski, komendant Straży Miejskiej w Łomży. - Te śmieci będzie musiało usunąć miasto, a najlepiej byłoby gdyby od razu z budynkiem, aby raz na zawsze pozbyć się tego problemu.
Po artykule i zdjęciach prezentujących sterty śmieci w ślad za nimi ruszyli strażnicy miejscy. Potwierdzili wszystko. Śmieci zalegają w budynku byłej nastawni leżą porozrzucane wzdłuż polnej drogi łączącej ulicę Spokojną z ulicą Kraska i w okolicy pobliskiego małego stawiku, który połączony jest z rzeczka Łomżyczką.
- Budynek byłej nastawni należy do miasta, ale śmieci wzdłuż polnej dróżki zalegają przede wszystkim na prywatnych działkach – mówi komendant Rutkowski. - Problem polega na tym, że tam jest wiele malutkich działek i nawet trudno byłoby rozdzielić ich granice, więc i w tym przypadku sprzątanie pewnie spadnie na miasto.
Komendant podkreśla, że większość śmieci musi tam leżeć od bardzo dawna, ale są też i „świeże”.
- Tak to już jest, że śmieci przyciągają śmieci. Jeśli gdzieś już jakieś leżą to i ludzie chętniej w to miejsce wyrzucają kolejne – mówi.
Dlatego w przypadku opuszczonego budynku byłej nastawni PKP komendant wystąpił do ratusza z wnioskiem o rozważenie jego rozbiórki.
- Kiedyś ten budynek miał zabezpieczone okna i wejścia, ale widocznie deski się komuś przydały i teraz tylko zbiera śmieci – przyznaje Bogdan Rutkowski.
zobacz galerię: Piękna Łomża... ze śmieciami