„Spokojnie” to tylko... duży pies
Jest duży, wygląda na zabiedzonego i nie boi się ludzi... Na jednej z posesji w Budach Czarnockich w niedzielę zjawił się przybłęda. Pies wyglądem przypomina owczarka kaukaskiego i nie daje się odpędzić. Domownicy jeszcze w niedzielę zaalarmowali policję, skąd zostali odesłani do gminy. Urzędnicy uspokajają i mówią, że podjęli już działania. - Jutro, lub pojutrze przyjadą z Białej Piskiej aby psa odłowić – mówi wójt Piątnicy Edward Łada podkreślając, że nic złego się nie dzieje, a on nie zna przypadku aby bezpański pies zaatakował ludzi. Spokojnie nie czują się jednak domownicy. Małżeństwo ma dwójkę małych, w wieku przedszkolnym, dzieci, a od niedzieli wyjście przed dom nawet dla dorosłych jest sporym wyzwaniem...
- Czy musi dojść do tragedii? Kto poniesie konsekwencje i odpowie za tragedię, która w każdej chwili może się wydarzyć? – pyta Paweł Dąbrowski, mieszkaniec Bud Czarnockich, na którego posesji zjawił się duży bezpański pies.
Mężczyzna z racji tego, że problematyczny pies jest pokrojem zbliżony do ras agresywnych (owczarek kaukaski), poprosiłem urzędników gminy o niezwłoczne rozwiązanie problemu.
I urzędnik przyjechał, zobaczył pasa, potwierdził to co widzą wszyscy, że pies jest duży i podjął działania, czyli zgłosił psa do odłowu... Ten może być za kilka dni.
- To nie jest tak, że mamy hycla na zawołanie – tłumaczy wójt Piątnicy Edward Łada. - Jutro, lub pojutrze przyjadą z Białej Piskiej aby psa odłowić.
Bożena Jarząbek z Łomżyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami nie ma wątpliwości, że działania powinny być szybkie.
- To, że ludzie boją się dużego psa to normalne - mówi Bożena Jarząbek. - Nawet ugryzienie małego pieska jest bolesne, a rany jakie może zadać duży pies bywają naprawdę groźne. Wszystko oczywiście uzależnione jest od tego jak pies był wychowany, bo duży pies nie zawsze oznacza, ze jest agresywny. Ale w takim przypadku jak nikt nie wie jaki to pies działania powinny być natychmiastowe.
Choć Łomżyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami prowadzi schronisko dla bezpańskich psów w Łomży i zajmuje się odławianiem psów błąkających się po mieście, to jednak nie zajmuje się już psami w okolic miasta. Przetargi ogłaszane przez gminy w regionie wygrało właśnie schronisko z Białej Piskiej.
Wójt Piątnicy podkreśla, że problem bezpańskich psów w gminie staje się coraz większy. W ubiegłym roku gminie zgłoszono około 50 takich przypadków.
- Ja się czasami zastanawiam, czy to nie jest taki chwyt, że mieszkańcy zgłaszają bezpańskiego psa żeby pozbyć się własnego kłopotu – mówi Edward Łada.