Na quadzie może być niebezpiecznie...
45-letni mężczyzna zginął gdy jadąc quadem uderzył w metalowy słupek ogrodzenia. Do wypadku doszło wczoraj wieczorem. Jak podaje policja mężczyzna jechał niezarejestrowanym, nieubezpieczonym, nie posiadającym aktualnych badań technicznych quadem, a do tego bez kasku na głowie i najprawdopodobniej za szybko.
Do zdarzenia doszło wczoraj tuż po godzinie 18.00 w gminie Korycin. Jadący quadem yamahy 45-letni mężczyzna najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. W wyniku tego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na lewą stronę drogi, gdzie przejechał przez chodnik. Maszyna zatrzymała się dopiero na betonowym fundamencie pobliskiego ogrodzenia. W wyniku zderzenia jadący nią mężczyzna został wyrzucony z quada. Podczas upadku prawdopodobnie uderzył głową w metalowy słupek ogrodzenia. Niestety 45-latek, który jechał bez kasku zginął na miejscu.