Na wyborach można zarobić...
Nawet ponad 2200 osób w Łomży i regionie będzie mogło znaleźć „pracę” podczas najbliższych wyborów prezydenckich. Właśnie tyle osób może zostać powołanych w skład obwodowych komisji wyborczych, które w niedzielę 20 czerwca (i najprawdopodobniej także 4 lipca) będę wydawały karty do głosowania, a następnie policzą oddane głosy. Za jeden dzień pracy członkowie komisji dostaną od 135 zł - szeregowy członek, do 165 zł netto – przewodniczący komisji. Szacuje się, że wybory prezydenckie „u nas” będą kosztowały nawet ok. 1,2 mln zł.
W Łomży i na terenie pięciu powiatów: grajewskiego, kolneńskiego, łomżyńskiego, wysokomazowieckiego i zambrowskiego uprawnionych do głosowania w wyborach prezydenckich jest ponad 245 tysiące osób. Aby przeprowadzić wybory zostanie wyznaczonych 251 lokali wyborczych, a w każdym z nich będzie pracowała obwodowa komisja wyborcza. Członków komisji – od 5 do 9 – powołuje wójt, burmistrz lub prezydent z kandydatów zgłoszonych przez przedstawicieli komitetów startujących w wyborach. Warunkiem koniecznym jest aby kandydat na członka komisji był mieszkańcem gminy na terenie której będzie pracowała komisja, w dniu wyborów miał co najmniej 18 lat i nie był pozbawionym praw wyborczych. Czas na zgłaszanie kandydatów mija 28 maja. Jeśli zgłoszonych kandydatów do pracy komisjach będzie więcej niż miejsc wójtowie będą musieli zrobić losowanie...