4lomza.pl/

Ryba ta powszechnie króluje w naszych sklepach niby jako bardzo zdrowa. Prawda jest całkiem inna. W sklepach mamy w sprzedaży w większości tylko łososia hodowlanego. Występuje tez łosoś dziki ale jest bardzo drogi a jego mięso nie wygląda tak pięknie jak tego hodowlanego. problem w tym ,że mięso hodowlanego zawier amnóstwo substancji toksycznych w ilościach bardzo dużych oraz bardzo niebezpieczne kwasy tłuszczone Omega 6 których jest zdecydowanie więcej niż tych zdrowych omega 3. Co więcej nawet kolor tego mięsa łososia nie jest naturalny a uzyskiwany jest poprzez dodawanie do paszy szczutnych barwników. i to własnei ta pasza jest przyczyną takiej ilości substancji toksycznych jak również sam sposób hodowli. o tym nikt głosno nie mówi nie pisze . Są sporadyczne publikacje ale dla dobrego interesu temat nie jest nagłaśniany. Nie polecam serio spożywania tego łososia. Owszem raz na kwartła można lae nie za dużó. A tu link z dokładnymi informacjami na ten temat. DOdam ,ze w telewizji NG był ostatnio program na temat tego łososia hodowlanego z Norwegii . Hodowcy nawet nie chcieli wpuścić ekipy filmowej aby pokazać jak się ta hodowle prowadzi. Nikt nie chciał nawet z ekipa filmowa rozmawiać. Pobrane próbki mięsa tych łososi poddane badaniu w kilku niezależnych międzynarodowych labolatoriach wykazały silne substancje toksyczne w bardzo znacznych ilościach w ich mięsie.

a tu link poczytajcie bardzo poważnie

http://kobieta.wp.pl/7-powodow-dla-ktorych-od-hodowlanego-lososia-lepiej-trzymac-sie-z-daleka-6052123495343233g

Najlepsze są szprotki w biustonoszach!

gorszy polak
Rzep ja wiedział bym , że to prawda , gdybyś miał normalny nick . Tobie wierzyć to jak Kijewskiemu , że odda alimenty . Ta sama banda .

W punkt!

Wszędzie teraz masz chemie kupując od rolnika to też masz większości pryskane owoce warzywa dla tego np reklamujące się różne produkty BIO albo naturalne to też pic na wodę .

jeniec
celny komentarz o tym amatorze prasy kobiecej

łosoś hodowlany to taka sama trucizna jak kurczaki-brojlery utuczone w 6 tygodni

w koło Łomży wieś, większość pochodzi ze ws,i a nie wiedzą gdzie można kupić dobre żarcie ... nie wiem czy współczuć czy śmiać się

sami swoi

Losie norweskie są hodowane na fermach, ryby tuczy się w klatkach zanurzonych w wodach fiordów. Karmione są paszą, aby się opłacało – najtańszą zwierającą m.in. odpady zwierzęce – wieprzowinę, kurczaki, ryby do tego wzbogaconą antybiotykami, barwnikami typu np. Salmo Fan aby uzyskać pomarańczowy kolor mięsa i innego rodzaju chemią. Ponieważ miejsca hodowlane nigdy nie są czyszczone, na dnie zalega olbrzymia ilość odchodów i martwych, zmutowanych ryb, do tego jest olbrzymie zagęszczenie, więc taka farma to wylęgarnia chorób i pasożytów.

Szacuje się że ponad 600.000 ryb hoduje się w „zupie” pełnej śluzu, ekskrementów, chemii i patogenów źródło 1 źródło 2 , które trafiają do oceanów i supermarketów. Ryby rodzą się zmutowane, zniekształcone, z widocznymi nowotworami, otwartymi pyszczkami – ale to nie problem dla producentów – obcina się łebki lub wycina miejsca chorobowo zmienione i ryba trafia do sprzedaży.